Rozważania

Rozważania

zagotowała się woda
na herbatę
wypiję ją ze smakiem
z bratem
i siostrą
słuchającymi z uwagą
słów wylanych zdrojem
deszczu
na potrzebujących ożywienia
z rozsypanych kości

zagotowała się głowa
na debatę
zmyją ją śpiesznie
wylewając pomyje
na inną osobę
podstawioną pospiesznie
by swoje pomalować wizje
kiczowato-pociesznie
na oczach patrzących
na życie poprzecznie

jedność to nie jednakowość
zgoda to nie pochlebcza bierność
solidarność to nie bezkrytyczne poddaństwo

cóż to za chrześcijanie
co Boga nie szukają
szukając dowodów
że Go nie było
i nigdy się z Nim nie spotkają
jakże szybko Boga negują
ci którzy się sobą fascynują
usuwając krzyże
postawią wam półksiężyce
na tle czerwonej gwiazdy
jeśli zdążycie
- to się chociaż zdziwicie

teraz poezją słodką
zalepiamy kitem oczy
lub z jej odważną siostrą
uważniej je otwierajmy
bo tworzyć można z poezją piękno
lub klecić kłamstwa ubrane miękko
układać się z układem?
czy kłaść drogowskazy z rozwagą?
– odpowiadam
z powagą

na 10 Niedzielę zwykłą w ciągu roku – Rok B
ks. Andrzej Hładki, Koźla. 2024.06.07

10 NIEDZIELA ZWYKŁA, ROK B

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ J 12, 31b-32
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Teraz władca tego świata zostanie precz wyrzucony,
a Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA Mk 3, 20-35
Szatan został pokonany

+ Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Jezus przyszedł z uczniami swoimi do domu, a tłum znów się zbierał, tak że nawet posilić się nie mogli. Gdy to posłyszeli Jego bliscy, wybrali się, żeby Go powstrzymać. Mówiono bowiem: «Odszedł od zmysłów».
Natomiast uczeni w Piśmie, którzy przyszli z Jerozolimy, mówili: «Ma Belzebuba i mocą władcy złych duchów wyrzuca złe duchy».
Wtedy przywołał ich do siebie i mówił im w przypowieściach: «Jak może Szatan wyrzucać Szatana? Jeśli jakieś królestwo wewnętrznie jest skłócone, takie królestwo nie może się ostać. I jeśli dom wewnętrznie jest skłócony, to taki dom nie będzie mógł się ostać. Jeśli więc Szatan powstał przeciw sobie i jest z sobą skłócony, to nie może się ostać, lecz koniec z nim. Nie, nikt nie może wejść do domu mocarza i sprzęt mu zagrabić, jeśli mocarza wpierw nie zwiąże i wtedy dom jego ograbi.
Zaprawdę, powiadam wam: wszystkie grzechy bluźnierstwa, których by się ludzie dopuścili, będą im odpuszczone. Kto by jednak zbluźnił przeciw Duchowi Świętemu, nigdy nie otrzyma odpuszczenia, lecz winien jest grzechu wiecznego». Mówili bowiem: «Ma ducha nieczystego».
Tymczasem nadeszła Jego Matka i bracia i stojąc na dworze, posłali po Niego, aby Go przywołać. Właśnie tłum ludzi siedział wokół Niego, gdy Mu powiedzieli: «Oto Twoja Matka i bracia na dworze pytają się o Ciebie».
Odpowiedział im: «Któż jest moją matką i którzy są braćmi?». I spoglądając na siedzących wokoło Niego, rzekł: «Oto moja matka i moi bracia. Bo kto pełni wolę Bożą, ten Mi jest bratem, siostrą i matką».

Oto słowo Pańskie.

GRZECH PRZECIW DUCHOWI ŚWIĘTEMU
„[…] Nikt jednak nie ma dowodu przed opuszczeniem tego ciała, że został potępiony: jak długo bowiem żyje na tym świecie, według słów apostoła: „Cierpliwość Boża prowadzi do pokuty” (Rz 2, 4). Lecz jeśli on w najbardziej zatwardziałej niegodziwości – znowu według słów apostoła – „wedle swojej zatwardziałości i nie pokutującego serca skarbi sobie gniew na dzień gniewu i zjawienia się sprawiedliwego sądu Bożego” (Rz 2, 5), to nie będą mu odpuszczone ani w tym, ani w przyszłym życiu.
Ci jednak, z którymi mówimy lub o których mówimy, niech nie wpadają w rozpacz, jak długo są w tym ciele. Lecz niech nie szukają Ducha Świętego gdzie indziej jak w Ciele Chrystusa... Jeden bowiem chleb stanowi sakrament jedności, bo – jak mówi apostoł – „wielu z nas jest jednym chlebem i jednym ciałem” (1 Kor 10, 17). I dlatego Kościół katolicki jedynie jest Ciałem Chrystusa, którego Zbawca jest Zbawcą swojego Ciała (Ef 5, 23). Poza tym Ciałem nikogo nie ożywia Duch Święty, bo jak mówi sam apostoł, „miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który jest nam dany” (Rz 5, 5). Nie jest bowiem uczestnikiem Bożej miłości ten, kto jest wrogiem jedności. Nie mają Ducha Świętego ci, którzy są poza Kościołem, o których oczywiście zostało napisane: „Oni to, cieleśni, sami siebie odłączają, a Ducha nie mają” (Jud Ap 19).”

AUGUSTYN, ŚW. (354–430). Pisarz łaciński. Doktor Kościoła. Największy teolog starożytności chrześcijańskich. Pochodził z Afryki, otrzymał wykształcenie retoryczne. Po burzliwej młodości nawrócił się w Mediolanie pod wpływem św. Ambrożego – opis wydarzenia znajdziemy w jego autobiografii, w Wyznaniach. Powrócił do Afryki, gdzie został biskupem w Hipponie i stał się przywódcą episkopatu afrykańskiego. Napisał bardzo wiele dzieł. Odegrał ważną rolę w formowaniu teologii Trójcy św., łaski, sakramentów, teologii historii, egzegezy. Jego mowy uderzają pięknem i prostotą. Wywarł i wywiera dotąd wielki wpływ na myśl europejską.

[ks. Marek Starowieyski. „Karmię was tym, czym sam żyję. Ojcowie Kościoła komentują niedzielne czytania biblijne rok B”. Wydawnictwo WAM 2014. s. 326]

(grafika/foto) - autor: Abbat1
grafikę wybrała: paulina kucaba
całość opracował ks. Andrzej Hładki

jest pięknie
przepięknie
z zachwytu
serce omal
nie pęknie
gdy po wyśnionej
drabinie
wspinasz się na szczyty
możliwości
marzeń malujących szarobure
dachy niskiej zabudowy
codzienności

jest cudnie
przecudnie
w uniesieniu
umysł ze szczyptą emocji
się lasuje
gdy <<nie wyobrażasz sobie>>
- ambicjami
zjadanej osobie –
jak proste rzeczy
dla pogmatwanych są trudne

czas wyobraźnię
poszerzyć o jeden stopień
w skali nieskończonej
zaznasz zdziwienia
ile jeszcze zatwardziałości
doznasz olśnienia
ile miejsca dla miłości
doznasz – gdy sens poznasz


***
odpoczywam przy twoim uśmiechu
co delikatnie myślą jest muskany
na łyżeczkę cukru
z pociechą podany

nawet przy goryczy rozdrapując rany
twoje spojrzenie niemego pobudza do śpiewu
na scenie przebarwionej znudzeniem
dajesz wytchnienie

w życiu utkanym z faktów
cerowanych grubymi nićmi kłamstwa
na lewo odwalonym ściegu
wyhaftujesz serce pełne uśmiechu
bo ono jest prawdziwsze od wszystkich
sprinterów – szpiegów
badających cudze myśli
w biegu

z tobą nie zginę
z miłością nie przeminę
pachnę twoim słowem
zatrzymany w pośpiechu

na 9 Niedzielę zwykłą w ciągu roku – Rok B
ks. Andrzej Hładki, Koźla. 2024.06.01

9 NIEDZIELA ZWYKŁA, ROK B

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ Por. J 17, 17ba
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Słowo Twoje, Panie, jest prawdą,
uświęć nas w prawdzie.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA Mk 2,23-3,6
DŁUŻSZA Mk 2, 23 - 3, 6;
KRÓTSZA {Mk 2, 23-28}
Jezus jest Panem szabatu

+ Słowa Ewangelii według Świętego Marka

[Pewnego razu, gdy Jezus przechodził w szabat pośród zbóż, uczniowie Jego zaczęli po drodze zrywać kłosy. Na to faryzeusze mówili do Niego: «Patrz, czemu oni czynią w szabat to, czego nie wolno?».
On im odpowiedział: «Czy nigdy nie czytaliście, co uczynił Dawid, kiedy znalazł się w potrzebie i poczuł głód, on i jego towarzysze? Jak wszedł do domu Bożego za Abiatara, najwyższego kapłana, i jadł chleby pokładne, które tylko kapłanom jeść wolno; i dał również swoim towarzyszom».
I dodał: «To szabat został ustanowiony dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu. Zatem Syn Człowieczy jest Panem także szabatu».]

Koniec krótszej perykopy

Wszedł znowu do synagogi. Był tam człowiek, który miał uschniętą rękę. A śledzili Go, czy uzdrowi go w szabat, żeby Go oskarżyć.
On zaś rzekł do człowieka z uschłą ręką: «Podnieś się na środek!». Ado nich powiedział: «Co wolno w szabat: uczynić coś dobrego, czy coś złego? Życie uratować czy zabić?». Lecz oni milczeli. Wtedy spojrzawszy na nich dokoła z gniewem, zasmucony z powodu zatwardziałości ich serc, rzekł do człowieka: «Wyciągnij rękę!». Wyciągnął, i ręka jego stała się znów zdrowa.
A faryzeusze wyszli i ze zwolennikami Heroda zaraz się naradzali przeciwko Niemu, w jaki sposób Go zgładzić.

Oto słowo Pańskie.

PRACA BOGA
„Wielkie są dzieła Pańskie: ogarnąć niebo, dawać światło słońcu i gwiazdom, a wzrost ziarnom ziemi, utrzymywać ludzi przy życiu... Prawdziwie ze zrządzenia Boga Ojca trwa i istnieje wszystko, co na niebie i co na ziemi. A choć wszystko to istnieje przez Syna, jednak pochodzi od Ojca. On jest bowiem głową i początkiem wszystkiego i w Nim wszystko się stało, a następnie On wszystko stworzył ze skarbów w Nim istniejących według odwiecznego zrządzenia swej mocy. I jak jest prawdą, że we wszystkim działa Chrystus, tak też Ojciec działa w Chrystusie, powiedział więc: „Ojciec mój codziennie działa i Ja działam” (J 5, 17). Bo wszystko, co czyni Syn Boży, Chrystus, w którym mieszka Bóg Ojciec, jest dziełem Ojca. Tak więc codziennie wszystko staje się przez Syna, bo wszystko Ojciec dokonuje w Synu.
Czyż więc Bóg działa w szabat? Naturalnie, bowiem gdyby nie działał, niebo zniknęłoby, słońce przestałoby dawać światło, ziemia by się zachwiała, rośliny przestałyby wydawać owoc, zniknęłoby życie ludzkie, jeśliby odpoczywały na skutek prawa szabatu wszystkie moce stanowiące świat. Lecz one nie mają żadnego spoczynku i dalej, jak w ciągu sześciu dni [stwarzania] wszystkie elementy wypełniają swoje funkcje. I tak zawsze przez nie działa Ojciec, działa w Synu, który z Niego jest zrodzony i przez którego one wszystkie są Jego dziełem... i przez Syna jest sprawowane dzieło Ojca w szabat. Tak więc w Bogu nie ma odpoczynku, bo nie ma dnia ani godziny, w której by Bóg nie działał.
Taka jest praca Boga. Trzeba jednak zapytać, czy nie ma w Nim odpoczynku? Dzieło Boga to dzieło Chrystusa; prawdziwym odpoczynkiem Boga jest Chrystus – Bóg, bo wszystko, co jest w Bogu, jest w Nim tak prawdziwe, że przez nie Bóg w Nim spoczywa.”

HILARY Z POITIERS, ŚW. (+ 367). Biskup Poitiers, wybitny teolog, zwalczający arianizm w Galii i za to zesłany na wygnanie. Pozostawił wiele traktatów polemicznych i egzegetycznych. Był autorem pierwszych hymnów kościelnych. Ochrzcił św. Marcina, późniejszego biskupa Tours.

[ks. Marek Starowieyski. „Karmię was tym, czym sam żyję. Ojcowie Kościoła komentują niedzielne czytania biblijne rok B”. Wydawnictwo WAM 2014. s. 316n]

(grafika/foto) - autor: eommina
grafikę wybrała: paulina kucaba
całość opracował ks. Andrzej Hładki

tak inni
jesteśmy
zwinni
oporni
tak podobni
bywamy
gdy kochamy
przemijamy
tacy sami
do życia powołani
od wieków kochani
czy się spotkamy
z Trójjedynym
czy z demonami
co dzień
co chwilę
wybieramy

***
listki koniczyny
przykryły smutne godziny
gdy byliśmy
sobie przykrymi
oplotły nas sekundy
nieskrępowanych myśli
dbamy o szczegóły
pamiętajmy
gdzie zmierzamy

można sobie wyścielić mogiłę
zostawić testament
przysypany beznadziei
diament
można odpocząć
by spotkać się
i żyć z Panem

dziękuję – żyję
lub utyskuję i knuję
jakie będzie moje życiowe Amen?

na uroczystość NAJŚWIĘTSZEJ TRÓJCY - rok B
ks. Andrzej Hładki, Letnica, 24.05.2024

UROCZYSTOŚĆ
NAJŚWIĘTSZEJ TRÓJCY, ROK B

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ Ap 1, 8
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu,
Bogu, który jest i który był, i który przychodzi.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA Mt 28, 16-20
Chrzest w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego

+ Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza
Jedenastu uczniów udało się do Galilei na górę, tam gdzie Jezus im polecił. A gdy Go ujrzeli, oddali Mu pokłon. Niektórzy Jednak wątpili.
Wtedy Jezus podszedł do nich i przemówił tymi słowami: «Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem.
A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata».

Oto słowo Pańskie.

WIARA I CHRZEST
„Czy wiara nie wystarcza, że aż potrzebny jest jeszcze chrzest? Abraham podobał się Bogu przez wiarę, a nie przez jakiś tam sakrament wody. Lecz właśnie we wszystkich rzeczach tak już jest, że późniejsze czyny wykańczają dzieło, a to, co następuje, ma większe znaczenie od tego, co wcześniejsze. Przed męką i zmartwychwstaniem Pana sama wiara wystarczała do zbawienia. Skoro jednak u wierzących wiara objęła Jego narodzenie, mękę i zmartwychwstanie, wówczas została wzbogacona również o tajemnicę, pieczęć chrztu, która stała się dla dawnej, nagiej wiary jakby szatą, nie może bowiem już istnieć bez prawa. Ustanowiono przecież prawo chrztu i określono jego formę: „Idźcie – powiada – nauczajcie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego” (Mt 28, 19). Temu zaś prawu dodano to określenie: „Jeśli się kto nie odrodzi z wody i Ducha Świętego, nie wejdzie do królestwa niebieskiego” (J 3, 5). Ono właśnie zespoliło wiarę z koniecznością chrztu. I stąd wszyscy wierzący przyjmują chrzest”.

TERTULIAN (+ ok. 220). Pisarz łaciński. Był twórcą języka łacińskiego teologicznego a zarazem jednym z wielkich pisarzy chrześcijańskich i teologów przełomu II i III w. Po przyjęciu chrześcijaństwa stał się jego gorącym obrońcą, następnie przystępuje do sekty montanistów, a w końcu tworzy własną sektę i zwalcza Kościół.

[ks. Marek Starowieyski. „Karmię was tym, czym sam żyję. Ojcowie Kościoła komentują niedzielne czytania biblijne rok B”. Wydawnictwo WAM 2014. s. 228]

(grafika/foto)
autor: hbschw
grafikę wybrała: paulina kucaba
całość opracował ks. Andrzej Hładki

uśmiechnięty żarem Słońca
posłany od Ojca
prawdomówny wzorzec i
Miłość bez końca
Pierwszy i Ostatni
wyczekiwany i pomijany
obecny
Dar
dla nieobecnych
by posłuchać szeptu
i porozmawiać
we wnętrzu
tak potrzebny duszy
tak potrzebny ciału
tak potrzebny światu
tak istotny i
tak zapominany
pomału
Kim jesteś?
„Tak!”
„JESTEŚ”
wybacz za
traktowanie Ciebie
rzeczowe,
bezosobowe
jesteś mi potrzebny

na Zesłanie Ducha Świętego - Rok B
ks. Andrzej Hładki. Żary. 2018.05.19

**************************************
czym jest śpiew bez słów
muzyka bez nut
czym jest deszcz bez ożywczych wód
czym słońce
gasnące
czym jest miłość
gdy nie jest kochana
czym życie bez nadziei
umierające
tym jest
ochrzczony – namaszczony
bez Ducha
bezduszny

aż tchnie co tchu
aż obudzi olbrzyma
będziesz tu
wołająco – słuchający
z pobitych kości
powstający
ku wieczności

na Zesłanie Ducha Świętego - Rok B
ks. Andrzej Hładki. Żary. 2018.05.19

ZESŁANIE DUCHA ŚWIĘTEGO, ROK B
Msza w dzień

SEKWENCJA
Przybądź, Duchu Święty,
Ześlij z nieba wzięty
Światła Twego strumień.

Przyjdź, Ojcze ubogich,
Przyjdź, Dawco łask drogich,
Przyjdź, Światłości sumień.

O, najmilszy z gości,
Słodka serc radości,
Słodkie orzeźwienie.

W pracy Tyś ochłodą,
W skwarze żywą wodą,
W płaczu utulenie.

Światłości najświętsza,
Serc wierzących wnętrza
Poddaj Twej potędze.

Bez Twojego tchnienia,
Cóż jest wśród stworzenia?
Jeno cierń i nędze.

Obmyj, co nieświęte,
Oschłym wlej zachętę,
Ulecz serca ranę.

Nagnij, co jest harde,
Rozgrzej serca twarde,
Prowadź zabłąkane.

Daj Twoim wierzącym,
W Tobie ufającym,
Siedmiorakie dary.

Daj zasługę męstwa,
Daj wieniec zwycięstwa,
Daj szczęście bez miary.


*Sekwencję śpiewa zespół śpiewaczy lub kantor, może też ją wykonać w postawie siedzącej całe zgromadzenie (pieśń "Przybądź, Duchu Święty" nie jest hymnem). Zob. KEP-Muz nr 19c.


ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Przyjdź, Duchu Święty, napełnij serca swoich wiernych
i zapal w nich ogień swojej miłości.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA J 15, 26-27; 16, 12-15
Duch Prawdy doprowadzi was do całej prawdy

+ Słowa Ewangelii według Świętego Jana
Jezus powiedział do swoich uczniów: «Gdy przyjdzie Paraklet, którego Ja wam poślę od Ojca, Duch Prawdy, który od Ojca pochodzi, On zaświadczy o Mnie. Ale wy też świadczycie, bo jesteście ze Mną od początku.
Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz znieść nie możecie. Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy. Bo nie będzie mówił od siebie, ale powie wszystko, cokolwiek usłyszy, i oznajmi wam rzeczy przyszłe. On Mnie otoczy chwałą, ponieważ z mojego weźmie i wam objawi. Wszystko, co ma Ojciec, jest moje. Dlatego powiedziałem, że z mojego weźmie i wam objawi».

Oto słowo Pańskie.

DZIŚ DUCH ŚWIĘTY OBJAWIA NAM COŚ O SOBIE SAMYM
„Dziś, najmilsi, mamy uroczystość Ducha Świętego, którą należy obchodzić z całą słodyczą, bowiem godna jest najwyższej pobożności. Duch Święty, który sam jest Bogiem, jest zarazem tym, co jest najsłodsze w Bogu, co stanowi Jego łaskawość. Jeśli więc obchodzimy uroczystości świętych, to o ile bardziej mamy czcić Tego, który sprawił, że oni wszyscy stali się świętymi! Jeśli czcimy uświęconych, to o ile bardziej mamy czcić Uświęciciela! Dziś jest uroczystość Ducha Świętego, który będąc niewidzialny, ukazał się widzialnie, podobnie jak i Syn, który z natury będąc całkowicie niewidzialny, raczył się jednak objawić poprzez swoje widzialne ciało. Dziś Duch Święty objawia nam coś o sobie samym, tak jak uprzednio dowiedzieliśmy się już coś o Ojcu i Synu, bowiem doskonałe poznanie Trójcy Świętej to życie wieczne. Teraz częściowo poznajemy, w resztę zaś, to jest w to, czego objąć nie jesteśmy w stanie, wierzymy...”

BERNARD Z CLAIRVAUX, ŚW. (ok. 1090–1153). Pisarz łaciński. Doktor Kościoła. Cysters. Jedna z dominujących postaci XII w. Był inicjatorem drugiej krucjaty. Pozostawił liczne pisma teologiczne, mistyczne, mowy.
[ks. Marek Starowieyski. „Karmię was tym, czym sam żyję. Ojcowie Kościoła komentują niedzielne czytania biblijne rok B”. Wydawnictwo WAM 2014. s. 213]

(grafika/foto) autor: Dieter_G
grafikę wybrała: paulina kucaba
całość opracował ks. Andrzej Hładki

radość z życia złożonego w dłonie
mądrymi garściami
chwytam ostrożnie z odwagą
cichym szeptem anioł mi powie
że myśleć trzeba mądrze
mówić z rozwagą
delektować się pocałunkami
przytulać myślami
służyć jako wyzwolony
w miłości
nigdy szczęśliwy
nie będzie kto jest przymuszony

wyrastać możesz z ubrań, butów, gadżetów
dorastać trzeba do dzieła
służby Bożej pełnej uśmiechów
kto mieni się znawcą wszystkiego
wszystkim udowodni
jak można być do niczego
znając się na wielu sprawach
życzliwość jest taktowna
i pomoc łaskawa
przyjaźń z mądrością przezorna

przychodzę cię zachęcić
wiedzą nie chcę zniechęcać
zjednoczeni we wspólnocie
każdy z osobna
wszak razem zaproszeni
komunią nieba zachwyceni
patrzymy z nadzieją co ma wielkie serce
słuchamy z wiarą co zakorzeni się więcej
czynimy z miłością co kocha
przyjaźń do człowieka i Boga

czasem potykam się w słowach
bywa że w potyczki
słowne
niepotrzebnie wchodzę
cieszę się tobą życie
a w życiu żyjącymi
miedzy sobą
pozwól że podziękuję
za chwilę
i prędzej
uprzedzę
uprzedzenia
niezadowolenia
dziękuję za ciebie
potrzebujemy siebie

na 6 Niedzielę Wielkanocy rok B
ks. Andrzej Hładki, Koźla, 30.04.2024

6 NIEDZIELA WIELKANOCY, ROK B

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ J 14, 23
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę,
a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA J 15, 9-17
Przykazanie miłości

+ Słowa Ewangelii według Świętego Jana
Jezus powiedział do swoich uczniów: «Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Trwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości.
To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna.
To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich.
Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego.
Nie wy Mnie wybraliście, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili i by owoc wasz trwał – aby Ojciec dał wam wszystko, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali».

Oto słowo Pańskie.

KOCHAJ I CZYŃ, CO CHCESZ!
„(…) czyny ludzkie tylko miłością różnią się pod względem swej wartości. Niejeden czyn wygląda zewnętrznie na dobry, choć nie wyrasta z korzenia miłości. Podobnie i kwiaty mają ciernie. Niejeden czyn wygląda na surowy i twardy, choć dokonuje się go dla wychowania z pobudki miłości. Dlatego polecamy ci jedno krótkie zdanie: Kochaj i czyń, co chcesz! (Dilige et quod vis fac). Gdy milczysz, milcz z miłością; gdy mówisz, mów z miłości; gdy karcisz, karć z miłości; gdy przebaczasz, przebaczaj z miłości. Niech tkwi w sercu korzeń miłości; wyrośnie z niego tylko dobro.”

AUGUSTYN, ŚW. (354–430). Pisarz łaciński. Doktor Kościoła. Największy teolog starożytności chrześcijańskich. Pochodził z Afryki, otrzymał wykształcenie retoryczne. Po burzliwej młodości nawrócił się w Mediolanie pod wpływem św. Ambrożego. Powrócił do Afryki, gdzie został biskupem w Hipponie i stał się przywódcą episkopatu afrykańskiego. Napisał bardzo wiele dzieł. Odegrał ważną rolę w formowaniu teologii Trójcy Świętej, łaski, sakramentów, teologii historii, egzegezy. Wywarł i wywiera dotąd wielki wpływ na myśl europejską.

[ks. Marek Starowieyski. „Karmię was tym, czym sam żyję. Ojcowie Kościoła komentują niedzielne czytania biblijne rok B”. Wydawnictwo WAM 2014. s. 192n]

(grafika/foto) - autor: cocoparisienne
grafikę wybrała: paulina kucaba
całość opracował ks. Andrzej Hładki

I. widziałem cię przez szczelinę czasu
z nadzieją dziś patrzącą w jutro
z pragnieniem, że odkryją twoją dobroć
tak codziennie wielką
dla ciebie od utrapień malutką

czułość w codziennym kochaniu
tych co tłumaczą się zabieganiem
jest twoim oddechem
w oczekiwaniu
by kochać dobrze
a nie z pośpiechem

II. za rękę trzymało cię dziecko
które jest w tobie
byś przywykła do dotyku
tak codziennie dobrego
który z nawyku
sprawdza czy nikt nie widzi
ile jeszcze dobroci nosisz
w sobie

przestań liczyć na liczących słowa
zacznij liczyć na kochającego Boga
wszystkim nie sprawisz radości
jednej – sobie
owocującej smakiem w tobie
zasmakujesz życia
- każda chwila jest dobra
do soczystego spożycia
zaowocuje rozmową
z Tym który jest Osobą

III. w biegu biegniemy by się zatrzymać
między ziemią a marzeniami
między ludźmi a ciszą
między pragnieniem a rozczarowaniami
czyli jest w normie
odważni w mowie
zachowawczy w przebaczaniu
z zamulonymi sercami
niby zielonymi
a od złości czerwonymi

dziś do Chrystusa należę
czy tylko na papierze?

na 5 Niedzielę Wielkanocy rok B
ks. Andrzej Hładki, Koźla, 20-24.04.2024

5 NIEDZIELA WIELKANOCY, ROK B

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ J 15, 4a. 5b
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Trwajcie we Mnie, a Ja w was trwać będę.
Kto trwa we Mnie, przynosi owoc obfity.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA J 15, 1-8
Kto trwa w Chrystusie, przynosi owoc obfity

+ Słowa Ewangelii według Świętego Jana
Jezus powiedział do swoich uczniów: «Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który go uprawia. Każdą latorośl, która nie przynosi we Mnie owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy. Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was. Trwajcie we Mnie, a Ja w was będę trwać. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie – jeśli nie trwa w winnym krzewie – tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie.
Ja jestem krzewem winnym, wy – latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. Ten, kto nie trwa we Mnie, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. Potem ją zbierają i wrzucają w ogień, i płonie. Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, to proście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni. Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami».

Oto słowo Pańskie.

KIEROWAĆ SIĘ PRZYKŁADEM LATOROŚLI
„Jak z kwiatami podzielasz znikomość, tak radość z winną latoroślą, z której powstaje wino rozweselające serce człowieka. Obyś, człowieku, naśladował jej przykład i sam dla siebie zyskał radość i przyjemność. W tobie samym jest słodycz twojej radości, w tobie się rozwija, w tobie samym pozostaje, jest w twoim wnętrzu, to znaczy w sobie samym winieneś szukać pogody swego sumienia. Toteż powiedziano: „Pij wodę ze swoich naczyń i ze źródeł swoich studni” (Prz 5, 15). Najpierw nic przyjemniejszego nad zapach kwitnącej winnej latorośli. Sok wyciśnięty z jej owoców wytwarza napój, który sprawia przyjemność i jest pożyteczny dla zdrowia. Wreszcie któż nie podziwia, jak z winnej jagody wyrasta latorośl, jak wspina się na najwyższy szczyt drzewa, do którego tuli się jakby w uścisku, jakby rękami obejmuje, otacza ramionami, przyodziewa liśćmi i wieńczy gronowymi kiściami? Jakby naśladując nasze życie, najpierw zapuszcza żywe korzenie, a ponieważ z natury jest chwiejna i opada, ściska ramionami to, co uchwyci, na tym się wznosi i wzbija do góry.
Do niej jest podobny lud Kościoła, który zasadzony jest jakby korzeniami wiary i rozwija się pokornie jak winna gałązka.”

AMBROŻY, ŚW. (339–397). Pisarz łaciński. Doktor Kościoła. Po krótkiej karierze urzędnika państwowego został wybrany biskupem Mediolanu. Był znakomitym organizatorem i obrońcą Kościoła. Jako pisarz zasłynął z mów, pism egzegetycznych – podkreślając aspekt moralny, traktatów teologicznych oraz hymnów kościelnych. Jest jedną z postaci dominujących w Kościele w IV w. Pod jego wpływem nawrócił się św. Augustyn.

[ks. Marek Starowieyski. „Karmię was tym, czym sam żyję. Ojcowie Kościoła komentują niedzielne czytania biblijne rok B”. Wydawnictwo WAM 2014. s. 180]

(grafika/foto) - autor: makamuki0
grafikę wybrała: paulina kucaba
całość opracował ks. Andrzej Hładki

niektórzy z wiekiem mądrzeją
a inni głupieją
to zależy od tego
kogo słuchają

serwujemy sobie lęki, strachy
głowę męczą migreny
obrzęku pełne
ścisków udręki
opadły szczęki
wykazać się koniecznie
koniecznością chcemy
że wiemy, umiemy
swego dopniemy
nie ważne czy to pomoże
czy uciszy burzę i morze
ważne że wypłyniemy
żal bierze
jak szalbierze
kręcą lody
ciemne interesy
- uchroń przed nimi Boże

przemykam uśmiechem po pagórkach
twoich roześmianych oczu
przymykam je pocałunkami
moich rozpalonych myśli – poczuj
to co można
to co trzeba
to co uwiera
to co zawiera
tak czule i delikatnie
tak mocno i odważnie
głos się łamie
cisza jest na dnie
noc lśni dniem
dzień pojutrze wie
jak wczoraj teraz
wszystko zawiera
żyję dzięki tobie
ciebie wybieram
przemijając
nie cały umieram

na 4 Niedzielę Wielkanocy rok B
ks. Andrzej Hładki, Koźla, 18.04.2024

4 NIEDZIELA WIELKANOCY, ROK B

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ J 10, 14
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Ja jestem dobrym Pasterzem
i znam owce moje, a moje Mnie znają.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA J 10, 11-18
Ja jestem dobrym pasterzem

+ Słowa Ewangelii według Świętego Jana
Jezus powiedział: «Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce. Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, którego owce nie są własnością, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza; najemnik ucieka, dlatego że jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach.
Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają, podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca. Życie moje oddaję za owce. Mam także inne owce, które nie są z tej zagrody. I te muszę przyprowadzić, i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia, jeden pasterz.
Dlatego miłuje Mnie Ojciec, bo Ja życie moje oddaję, aby je znów odzyskać. Nikt Mi go nie zabiera, lecz Ja sam z siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać. Taki nakaz otrzymałem od mojego Ojca».

Oto słowo Pańskie.

DARY BOSKIEGO PEDAGOGA
„Boski Pedagog jest godny naszego [zaufania], bo został ozdobiony trzema, i to najpiękniejszymi darami: mądrością, życzliwością i autorytetem. Mądrością – bo jest mądrością Ojca: „Cała mądrość pochodzi od Pana i jest w Nim na wieki” (Syr 1, 1); autorytetem – bo jest Bogiem i Stwórcą: „Wszystko przez Niego się stało i bez Niego nic się nie stało” (J 1, 3); życzliwością – bo On sam siebie złożył za nas na ofiarę: „Dobry Pasterz duszę swoją daje za owce swoje” (J 10, 11). A łaska życzliwości to nic innego, jak wola chcenia dobrze dla bliźniego ze względu na niego samego.”

KLEMENS ALEKSANDRYJSKI (+ ok. 212). Pisarz grecki. Był wielkim nauczycielem w Aleksandrii. Jego dzieła Protreptyk, Pedagog i Stromateis [Kobierce] stanowią ważny etap rozwoju myśli chrześcijańskiej. Homilia Który człowiek bogaty może być zbawiony? porusza problem dobrego używania dóbr materialnych.

[ks. Marek Starowieyski. „Karmię was tym, czym sam żyję. Ojcowie Kościoła komentują niedzielne czytania biblijne rok B”. Wydawnictwo WAM 2014. s. 173n]

(grafika/foto) - autor: deeznutz1
grafikę wybrała: paulina kucaba
całość opracował ks. Andrzej Hładki

jak Cię nie kochać
Tajemnico
co przemieniasz
nicość
w bliskości ślady na kobiercu nieba
pocałunkami, których zakochani nie liczą

potrzebujemy
dowodów
osobistych
wpłaty
obecności
miłości
nieba
dowodem jest życie
gdy z życia przez śmierć do życia
dajesz się wprowadzić
do nieba
gdzie uciekasz przed niebyciem

jakże zrozumieć
kiedy kochać nie chcemy umieć?
prowadź mnie i moich
braci i siostry
tych którzy
są rodziną
najlepiej
wychodzą
na zdjęciu
w takim ujęciu
że można wyciąć
i wkleić
w cyfrowym ujęciu
analogowe tęsknoty

prowadź nas uparte osiołki i osły
nim nam wyrośnie
na dłoni
kaktus żałosny

prowadź nas wszystkowiedzących
do odrobiny wiedzy o sobie
pomocy potrzebujących

dobrze że jesteś z nami
obyśmy byli dobrze
sami ze sobą
przejęci
z Tobą
szczerą rozmową

na 3 Niedzielę Wielkanocy rok B
ks. Andrzej Hładki, Świdnica, 11.04.2024

3 NIEDZIELA WIELKANOCY, ROK B

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ Por. Łk 24, 32
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Panie Jezu, daj nam zrozumieć Pisma,
niech pała nasze serce, gdy do nas mówisz.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA Łk 24, 35-48
Musiały się wypełnić zapowiedzi Pisma

+ Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza
Uczniowie opowiadali, co ich spotkało w drodze i jak poznali Jezusa przy łamaniu chleba.
A gdy rozmawiali o tym, On sam stanął pośród nich i rzekł do nich: «Pokój wam!».
Zatrwożonym i wylękłym zdawało się, że widzą ducha. Lecz On rzekł do nich: «Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach? Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie Mnie i przekonajcie się: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam». Przy tych słowach pokazał im swoje ręce i nogi.
Lecz gdy oni z radości jeszcze nie wierzyli i pełni byli zdumienia, rzekł do nich: «Macie tu coś do jedzenia?». Oni podali Mu kawałek pieczonej ryby. Wziął i spożył przy nich.
Potem rzekł do nich: «To właśnie znaczyły słowa, które mówiłem do was, gdy byłem jeszcze z wami: Musi się wypełnić wszystko, co napisane jest o Mnie w Prawie Mojżesza, u Proroków i w Psalmach». Wtedy oświecił ich umysły, aby rozumieli Pisma.
I rzekł do nich: «Tak jest napisane: Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie; w imię Jego głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom, począwszy od Jeruzalem. Wy jesteście świadkami tego».

Oto słowo Pańskie.

ODKRYWANIE SKARBU UKRYTEGO W PIŚMIE
„Jeśli ktoś uważnie czyta Pisma [Starego Testamentu], to znajdzie, że jest w nich mowa o Chrystusie i że znajdują się w nich wyobrażenia nowego powołania. To jest bowiem ów skarb ukryty w roli, czyli na tym świecie – rolą bowiem jest świat (Mt 13, 38–44) – a jest on ukryty w Pismach, bo przez figury zapowiadające przyszłość i przypowieści przedstawiono to, co nie mogło być zrozumiałe po ludzku biorąc, nim przyszło wypełnienie tego, co przepowiedzieli prorocy, to jest przyjście Chrystusa. I dlatego powiedziano do Daniela proroka: „Ukryj mowy i zapieczętuj księgi aż do czasu wypełnienia się, aż wielu nauczy się i wypełni poznanie. W nim bowiem, gdy wypełni się rozproszenie, poznają to wszystko” (Dn 12, 4–7). Ale i Jeremiasz mówi: „W czasach ostatecznych zrozumieją te rzeczy” (Jr 23, 30). Wszystkie bowiem proroctwa, nim zostały wypełnione, stanowiły dla ludzi zagadkę i były pełne dwuznaczności. Gdy jednak nadejdzie czas i gdy wypełni się to, co było wyprorokowane, wtedy ich wykładnia stanie się jasna i pełna. I dlatego jeszcze teraz, gdy Żydzi czytają Prawo, podobne jest ono do bajki, bo nie uznają tego, co tłumaczy wszystko, to jest przyjścia Syna Bożego jako człowieka. Gdy jednak czytają je chrześcijanie, wtedy ów skarb ukryty w roli wyjaśnia się i odsłania dzięki krzyżowi Chrystusa, który ubogaca zrozumienie ludzkie, okazuje mądrość Bożą i Jego plany względem człowieka, wskazuje na królestwo Chrystusa i dziedzictwo świętej Jerozolimy, zwiastuje naprzód jakoby dobrą nowinę oraz to, że człowiek miłujący Boga do tego stopnia może postępować naprzód, iż ujrzy Boga i usłyszy Jego mowy. A to uczyni go do tego stopnia uchwalebnionym, że inni nie będą mogli spojrzeć na jego oblicze (2 Kor 2, 7), jak powiedziane jest u Daniela: „Mądrzy świecić będą jak blask sklepienia i wśród wielu sprawiedliwych jak gwiazdy na wieki i teraz” (Dn 12, 3). Ponieważ Pan mówił do uczniów swoich po zmartwychwstaniu, wskazując z samego Pisma, że trzeba było, aby Chrystus cierpiał, zmartwychwstał i wszedł do swej chwały i by w Jego imię przepowiadano odpuszczenie grzechów na całym świecie (Łk 24, 26.46n), to – jak wykazaliśmy – ten, kto czyta Pismo, będzie uczniem doskonałym, podobnym do Ojca rodziny, który z swego skarbca wyciąga rzeczy stare i nowe (Mt 13, 52).”

IRENEUSZ, ŚW. (+ ok. 202). Pisarz grecki. Był biskupem Lyonu (Lugdunum) i Vienne, choć pochodził z Azji Mniejszej. Na tle polemiki z gnozą daje pierwsze syntetyczne ujęcie teologii chrześcijańskiej uderzające swoją nowoczesnością i świeżością.

[ks. Marek Starowieyski. „Karmię was tym, czym sam żyję. Ojcowie Kościoła komentują niedzielne czytania biblijne rok B”. Wydawnictwo WAM 2014. s. 160n]

(grafika/foto) - autor: Robindo
grafikę wybrała: paulina kucaba
całość opracował ks. Andrzej Hładki

„nic tam nie ma”
uspokajasz szept sumienia
chcesz szczęścia
idąc do swojego nieba
„nic po śmierci mnie nie czeka”
powtarzasz uparcie zaklęcie
tłumacząc że Boga znajdziesz wszędzie
nigdzie nie szukając

biegasz, podróżujesz zwiedzając
usprawiedliwiasz się samemu
oskarżasz skrzętnie innych
że chodzący do kościoła są grzesznikami
a ty kim jesteś?
chodzący niby święty
sobą zajęty

wszyscy jesteśmy grzechem pokiereszowani
dostrzegasz?
miłosierdzia Bożego potrzeba
czy widzisz tylko co chcesz wiedzieć
wierzący jedynie w siebie?
czas jest nieugięty
mimo że go pudrujesz
oliwkami radości
przekupujesz pieniądzem
czasem złością pomiętym
umykasz w podróżach
przez okrąg ziemi zamknięty
czas stanie się z czasem
lekarstwem na puste od wypalenia rany
zacznie cię pytać
czy potrafisz wyjść poza samolubstwa ramy?
zostawi ci chwilę ostatnią
by zatęsknić ze skruchą
za Jezusem, Matką i wspólnotą bratnią
pozwól w tym ostatnim momencie
przytulić się do serca
które kocha zawsze i wszędzie

ładnie śpiewasz w niebo głosem
czasem echem wniebogłosy
czy czystością pachnącym sercem?
poznam gdy skosztuję owocem
smakowitego serdecznością
lub zgniłego złośliwością

rozkoszny Owoc
na ziemi
kosztuje
nieba

mówisz licznymi językami
daj się zrozumieć
jednym
gdy dobrego słowa - potrzeba

na Niedzielę Palmową czyli Męki Pańskiej - rok B
ks. Andrzej Hładki, Wilkanowo 16.03.2024 / Koźla 20.03.2024

NIEDZIELA PALMOWA, CZYLI MĘKI PAŃSKIEJ, ROK B

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ Por. Flp 2, 8-9
Aklamacja: Chwała Tobie, Królu wieków.
Dla nas Chrystus stał się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej.
Dlatego Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię, ponad wszelkie imię.
Aklamacja: Chwała Tobie, Królu wieków.


Czytanie lub śpiewanie opisu Męki Pańskiej odbywa się bez świeczników i okadzania księgi. Czytający nie pozdrawia ludu i nie robi znaków krzyża na księdze i na sobie.
Mękę Pańską mogą wykonać diakoni lub kapłani, ewentualnie na przemian z chórem. Jeżeli zachodzi potrzeba, celebrans wykonuje słowa Chrystusa. Mękę Pańską może także czytać jeden diakon na przemian z celebransem wykonującym słowa Chrystusa. Mogą ją wykonać także lektorzy świeccy, przy czym celebrans, o ile to możliwe, wykonuje słowa Chrystusa. Liczba lektorów zależy od możliwości kościoła. Tylko diakoni przed śpiewaniem Męki Pańskiej proszą celebransa o błogosławieństwo, jak zwykle przed Ewangelią.
Dla udogodnienia wykonujących Mękę Pańską w tekście umieszczono następujące znaki:

+ – słowa Chrystusa
E. – słowa Ewangelisty
I. – słowa innych osób pojedynczych
T. – słowa kilku osób lub tłumu

EWANGELIA W ROKU B, DŁUŻSZA Mk 14, 1 – 15, 47


+ Męka naszego Pana Jezusa Chrystusa

według Świętego Marka

Spisek przeciw Jezusowi
E. Dwa dni przed Paschą i Świętem Przaśników arcykapłani i uczeni w Piśmie szukali sposobu, jak by Jezusa podstępnie ująć i zabić. Lecz mówili: T. Tylko nie w święto, by nie było wzburzenia między ludem.
Namaszczenie w Betanii
E. A gdy Jezus był w Betanii, w domu Szymona Trędowatego, i siedział za stołem, przyszła kobieta z alabastrowym flakonikiem prawdziwego olejku nardowego, bardzo drogiego. Rozbiła flakonik i wylała Mu olejek na głowę. A niektórzy oburzyli się, mówiąc między sobą: T. Po co to marnowanie olejku? Wszak można było olejek ten sprzedać drożej niż za trzysta denarów i rozdać je ubogim. E. I przeciw niej szemrali. Lecz Jezus rzekł: + Zostawcie ją; czemu sprawiacie jej przykrość? Spełniła dobry uczynek względem Mnie. Bo ubogich zawsze macie u siebie i kiedy zechcecie, możecie im dobrze czynić; Mnie zaś nie zawsze macie. Ona uczyniła, co mogła; już naprzód namaściła moje ciało na pogrzeb. Zaprawdę, powiadam wam: Gdziekolwiek po całym świecie głosić będą tę Ewangelię, będą również na jej pamiątkę opowiadać o tym, co uczyniła.
Zdrada Judasza
E. Wtedy Judasz Iskariota, jeden z Dwunastu, poszedł do arcykapłanów, aby im Go wydać. Gdy to usłyszeli, ucieszyli się i przyrzekli dać mu pieniądze. Odtąd szukał dogodnej sposobności, jak by Go wydać.
Przygotowanie Paschy
W pierwszy dzień Przaśników, kiedy ofiarowywano Paschę, zapytali Jezusa Jego uczniowie: T. Gdzie chcesz, żebyśmy przygotowali Ci spożywanie Paschy? E. I posłał dwóch spośród swoich uczniów z tym poleceniem: + Idźcie do miasta, a spotka was człowiek niosący dzban wody. Idźcie za nim i tam, gdzie wejdzie, powiedzcie gospodarzowi: Nauczyciel pyta: gdzie jest dla Mnie izba, w której mógłbym spożyć Paschę z moimi uczniami? On wskaże wam na górze salę dużą, usłaną i gotową. Tam przygotujecie dla nas. E. Uczniowie wybrali się i przyszli do miasta, a tam znaleźli wszystko, tak jak im powiedział, i przygotowali Paschę.
Zapowiedź zdrady
Z nastaniem wieczoru przyszedł tam razem z Dwunastoma. A gdy zajęli miejsca i jedli, Jezus rzekł: + Zaprawdę, powiadam wam: jeden z was Mnie wyda, ten, który je ze Mną. E. Zaczęli się smucić i pytać jeden po drugim: I. Czyżbym ja? E. On im rzekł: + Jeden z Dwunastu, ten, który ze Mną rękę zanurza w misie. Wprawdzie Syn Człowieczy odchodzi, jak o Nim jest napisane, lecz biada temu człowiekowi, przez którego Syn Człowieczy będzie wydany. Byłoby lepiej dla tego człowieka, gdyby się nie narodził.
Ustanowienie Eucharystii
E. A gdy jedli, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał i dał im, mówiąc: + Bierzcie, to jest Ciało moje. E. Potem wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im, i pili z niego wszyscy. I rzekł do nich: + To jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana. Zaprawdę, powiadam wam: Odtąd nie będę już pił napoju z owocu winnego krzewu aż do owego dnia, kiedy pić będę go nowy w królestwie Bożym.
Przepowiednia zaparcia się Piotra
E. Po odśpiewaniu hymnu wyszli w stronę Góry Oliwnej. A Jezus im rzekł: + Wszyscy zwątpicie we Mnie. Jest bowiem napisane: Uderzę Pasterza, a rozproszą się owce. Lecz gdy powstanę, udam się przed wami do Galilei. E. Na to rzekł Mu Piotr: I. Choćby wszyscy zwątpili, to na pewno nie ja. E. Odpowiedział mu Jezus: + Zaprawdę, powiadam ci: dzisiaj, tej nocy, zanim kogut dwa razy zapieje, ty trzy razy się Mnie wyprzesz. E. Lecz on tym bardziej zapewniał: I. Choćby mi przyszło umrzeć z Tobą, nie wyprę się Ciebie. E. Wszyscy zresztą tak samo mówili.
Modlitwa i trwoga konania
A kiedy przyszli do posiadłości zwanej Getsemani, rzekł Jezus do swoich uczniów: + Usiądźcie tutaj, Ja tymczasem się pomodlę. E. Wziął z sobą Piotra, Jakuba i Jana i począł drżeć oraz odczuwać trwogę. I rzekł do nich: + Smutna jest moja dusza aż do śmierci; zostańcie tu i czuwajcie. E. I odszedłszy nieco do przodu, padł na ziemię i modlił się, żeby – jeśli to możliwe – ominęła Go ta godzina. I mówił: + Abba, Ojcze, dla Ciebie wszystko jest możliwe, zabierz ten kielich ode Mnie. Lecz nie to, co Ja chcę, ale to, co Ty niech się stanie. E. Potem wrócił i zastał ich śpiących. Rzekł do Piotra: + Szymonie, śpisz? Jednej godziny nie mogłeś czuwać? Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie; duch wprawdzie ochoczy, ale ciało słabe. E. Odszedł znowu i modlił się, wypowiadając te same słowa. Gdy wrócił, zastał ich śpiących, gdyż oczy ich były zmorzone snem, i nie wiedzieli, co Mu odpowiedzieć. Gdy przyszedł po raz trzeci, rzekł do nich: + Śpicie dalej i odpoczywacie? Dosyć! Nadeszła godzina, oto Syn Człowieczy będzie wydany w ręce grzeszników. Wstańcie, chodźmy, oto blisko jest mój zdrajca.
Pojmanie Jezusa
E. I zaraz, gdy On jeszcze mówił, zjawił się Judasz, jeden z Dwunastu, a z nim zgraja z mieczami i kijami wysłana przez arcykapłanów, uczonych w Piśmie i starszych. A zdrajca dał im taki znak: I. Ten, którego pocałuję, to właśnie On; chwyćcie Go i wyprowadźcie ostrożnie. E. Skoro tylko przyszedł, przystąpił do Jezusa i rzekł: I. Rabbi!, E. i pocałował Go. Tamci zaś rzucili się na Niego i pochwycili Go. A jeden z tych, którzy tam stali, dobył miecza, uderzył sługę najwyższego kapłana i odciął mu ucho. A Jezus zwrócił się i rzekł do nich: + Wyszliście z mieczami i kijami, jak na zbójcę, żeby Mnie pojmać. Codziennie nauczałem u was w świątyni, a nie pochwyciliście Mnie. Muszą się jednak wypełnić Pisma. E. Wtedy opuścili Go wszyscy i uciekli. A pewien młodzieniec szedł za Nim, odziany prześcieradłem na gołym ciele. Chcieli go chwycić, lecz on zostawił prześcieradło i uciekł od nich nago.
Jezus przed Sanhedrynem
A Jezusa zaprowadzili do najwyższego kapłana, u którego zebrali się wszyscy arcykapłani, starsi i uczeni w Piśmie. Piotr zaś szedł za Nim w oddali aż na dziedziniec pałacu najwyższego kapłana. Tam siedział między służbą i grzał się przy ogniu. Tymczasem arcykapłani i cały Sanhedryn szukali świadectwa przeciw Jezusowi, aby Go zgładzić, lecz nie znaleźli. Wielu wprawdzie zeznawało fałszywie przeciwko Niemu, ale świadectwa te nie były zgodne. A niektórzy wystąpili i zeznali fałszywie przeciw Niemu: T. My słyszeliśmy, jak On mówił: Ja zburzę ten przybytek uczyniony ludzką ręką i w ciągu trzech dni zbuduję inny, nie ręką ludzką uczyniony. E. Lecz i tu ich świadectwo nie było zgodne. Wtedy najwyższy kapłan wystąpił na środek i zapytał Jezusa: I. Nic nie odpowiadasz na to, co oni zeznają przeciw Tobie? E. Lecz On milczał i nic nie odpowiedział. Najwyższy kapłan zapytał Go ponownie: I. Czy Ty jesteś Mesjasz, Syn Błogosławionego? E. Jezus odpowiedział: + Ja jestem. A ujrzycie Syna Człowieczego, siedzącego po prawicy Wszechmocnego i nadchodzącego z obłokami niebieskimi. E. Wówczas najwyższy kapłan rozdarł swoje szaty i rzekł: I. Na cóż nam jeszcze trzeba świadków? Słyszeliście bluźnierstwo. Jak wam się zdaje? E. Oni zaś wszyscy wydali wyrok, że winien jest śmierci. I niektórzy zaczęli pluć na Niego; zakrywali Mu twarz, policzkowali Go i mówili: T. Prorokuj! E. Także słudzy bili Go pięściami po twarzy.
Zaparcie się Piotra
Kiedy Piotr był na dole na dziedzińcu, przyszła jedna ze służących najwyższego kapłana. Zobaczywszy Piotra grzejącego się przy ogniu, przypatrzyła mu się i rzekła: I. I ty byłeś z tym Nazarejczykiem Jezusem. E. Lecz on zaprzeczył, mówiąc: I. Nie wiem i nie rozumiem, co mówisz. E. I wyszedł na zewnątrz do przedsionka, a kogut zapiał. Służąca, ujrzawszy go, znowu zaczęła mówić do tych, którzy tam stali: I. To jest jeden z nich. E. A on ponownie zaprzeczył. Po chwili ci, którzy tam stali, mówili znowu do Piotra: I. Na pewno jesteś jednym z nich, jesteś także Galilejczykiem. E. Lecz on począł się zaklinać i przysięgać: I. Nie znam tego człowieka, o którym mówicie. E. I zaraz powtórnie zapiał kogut. Wspomniał Piotr na słowa, które mu powiedział Jezus: Pierwej, nim kogut dwa razy zapieje, trzy razy Mnie się wyprzesz. I wybuchnął płaczem.
Jezus przed Piłatem
Zaraz wczesnym rankiem arcykapłani wraz ze starszymi i uczonymi w Piśmie i cały Sanhedryn powzięli uchwałę. Kazali Jezusa związanego odprowadzić i wydali Go Piłatowi. Piłat zapytał Go: I. Czy Ty jesteś Królem żydowskim? E. Odpowiedział mu: + Tak, Ja nim jestem. E. Arcykapłani zaś oskarżali Go o wiele rzeczy. Piłat ponownie Go zapytał: I. Nic nie odpowiadasz? Zważ, o jakie rzeczy Cię oskarżają. E. Lecz Jezus nic już nie odpowiedział, tak że Piłat się dziwił.
Jezus odrzucony przez swój naród
Na każde zaś święto miał zwyczaj uwalniać im jednego więźnia, którego żądali. A był tam jeden, zwany Barabaszem, uwięziony z buntownikami, którzy popełnili zabójstwo w czasie rozruchów. Tłum przyszedł i zaczął domagać się tego, co zawsze dla nich czynił. Piłat im odpowiedział: I. Jeśli chcecie, uwolnię wam Króla żydowskiego? E. Wiedział bowiem, że arcykapłani wydali Go przez zawiść. Lecz arcykapłani podburzyli tłum, żeby uwolnił im raczej Barabasza. Piłat ponownie ich zapytał: I. Cóż więc mam uczynić z Tym, którego nazywacie Królem żydowskim? E. Odpowiedzieli mu krzykiem: I. Ukrzyżuj Go! E. Piłat odparł: I. A cóż złego uczynił? E. Lecz oni jeszcze głośniej krzyczeli: T. Ukrzyżuj Go! E. Wtedy Piłat, chcąc zadowolić tłum, uwolnił im Barabasza, Jezusa zaś kazał ubiczować i wydał na ukrzyżowanie.
Król wyszydzony
Żołnierze zaprowadzili Go do wnętrza pałacu, czyli pretorium, i zwołali całą kohortę. Ubrali Go w purpurę i uplótłszy wieniec z ciernia, włożyli Mu na głowę. I zaczęli Go pozdrawiać: T. Witaj, Królu żydowski! E. Przy tym bili Go trzciną po głowie, pluli na Niego i przyklękając, oddawali Mu hołd. A gdy Go wyszydzili, zdjęli z Niego purpurę i włożyli na Niego własne Jego szaty.
Droga krzyżowa
Następnie wyprowadzili Go, aby Go ukrzyżować. I niejakiego Szymona z Cyreny, ojca Aleksandra i Rufusa, który idąc z pola, tamtędy przechodził, przymusili, żeby niósł Jego krzyż. Przyprowadzili Go na miejsce Golgota, to znaczy Miejsce Czaszki.
Ukrzyżowanie
Tam dawali Mu wino zaprawione mirrą, lecz On nie przyjął. Ukrzyżowali Go i rozdzielili między siebie Jego szaty, rzucając o nie losy, co który miał zabrać. A była godzina trzecia, gdy Go ukrzyżowali. Był też napis z podaniem Jego winy, tak ułożony: Król żydowski. Razem z Nim ukrzyżowali dwóch złoczyńców, jednego po prawej, drugiego po lewej Jego stronie. Tak wypełniło się słowo Pisma: W poczet złoczyńców został zaliczony.
Wyszydzenie na krzyżu
Ci zaś, którzy przechodzili obok, przeklinali Go, potrząsali głowami, mówiąc: T. Ejże, Ty, który burzysz przybytek i w trzy dni go odbudowujesz, zejdź z krzyża i wybaw samego siebie! E. Podobnie arcykapłani, drwiąc między sobą wraz z uczonymi w Piśmie, mówili: T. Innych wybawiał, siebie nie może wybawić. Mesjasz, król Izraela, niechże teraz zejdzie z krzyża, żebyśmy zobaczyli i uwierzyli. E. Lżyli Go także ci, którzy z Nim byli ukrzyżowani.
Zgon Jezusa
A gdy nadeszła godzina szósta, mrok ogarnął całą ziemię aż do godziny dziewiątej. O godzinie dziewiątej Jezus zawołał donośnym głosem: + Eloí, Eloí, lamá sabachtháni?, E. to znaczy: Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił? Niektórzy ze stojących obok, słysząc to, mówili: T. Patrz, woła Eliasza. E. Ktoś pobiegł i nasyciwszy gąbkę octem, umieścił na trzcinie i dawał Mu pić, mówiąc: I. Poczekajcie, zobaczymy, czy przyjdzie Eliasz, żeby Go zdjąć z krzyża. E. Lecz Jezus zawołał donośnym głosem i wyzionął ducha.

Wszyscy klękają i przez chwilę zachowują milczenie.

Po zgonie Jezusa
A zasłona przybytku rozdarła się na dwoje, z góry na dół. Setnik zaś, który stał naprzeciw Niego, widząc, że w ten sposób wyzionął ducha, rzekł: I. Istotnie, ten człowiek był Synem Bożym. E. Były tam również niewiasty, które przypatrywały się z daleka, między nimi Maria Magdalena, Maria, matka Jakuba Mniejszego i Józefa, oraz Salome. One to, kiedy przebywał w Galilei, towarzyszyły Mu i usługiwały. I było wiele innych, które razem z Nim przyszły do Jerozolimy.
Złożenie Jezusa do grobu
Już pod wieczór, ponieważ było Przygotowanie, czyli dzień przed szabatem, przyszedł Józef z Arymatei, szanowany członek Rady, który również wyczekiwał królestwa Bożego. Śmiało udał się do Piłata i poprosił o ciało Jezusa. Piłat zdziwił się, że już skonał. Kazał przywołać setnika i zapytał go, jak dawno umarł. Upewniony przez setnika, wydał ciało Józefowi. Ten zakupił płótna, zdjął Jezusa z krzyża, owinął w płótno i złożył w grobie, który wykuty był w skale. Przed wejście do grobu zatoczył kamień. A Maria Magdalena i Maria, matka Józefa, przyglądały się, gdzie Go złożono.

Oto słowo Pańskie.


UCZESTNICY PASCHY
„Obecnie więc i my stańmy się uczestnikami Zakonu, ale w sposób ewangeliczny, nie według figur Pisma; w duchu doskonałości, choć w sposób nieudolny; dla wieczności, nie na okres doczesny. Ustalmy sobie stolicę nie w ziemskiej Jerozolimie, lecz w niebieskiej ojczyźnie, nie w tej, którą teraz zajmują wojska, lecz którą wysławiają aniołowie. Złóżmy Bogu ofiarę pochwalną na ołtarzu niebieskim w otoczeniu chórów niebieskich. Rozsuńmy pierwszą zasłonę, zbliżmy się do drugiej, zajrzyjmy do miejsca Świętego Świętych. Powiem coś większego: siebie samego złóżmy na ofiarę Bogu, a raczej składajmy ofiarę codziennie i na każdym kroku. Wszystko przyjmujmy na cześć: Słowa, cierpieniami naśladujmy Jego cierpienia, krwią uczcijmy krew, wstąpmy ochoczo na krzyż: słodkie są gwoździe, chociaż bardzo ostre. Albowiem lepiej jest cierpieć z Chrystusem i za Chrystusa, niż z innymi używać rozkoszy.
Gdybyś był Szymonem Cyrenejczykiem, podniósłbyś krzyż i towarzyszyłbyś Mu. Gdybyś jak łotr był razem ukrzyżowany, uznaj Boga jako człowiek doświadczony. Jeżeli On z powodu ciebie i twojego grzechu został zaliczony do przestępców, to ty stań się dla Niego czystym wobec Prawa. Uczcij Tego, który dla ciebie zawisł na krzyżu, a sam powieszony, zyskał coś z własnej nieprawości. Kup zbawienie za śmierć, wejdź z Jezusem do raju, abyś poznał, coś utracił. Przypatrz się tamtejszej piękności, a łotrowi urągającemu pozwól umrzeć poza rajem wraz z jego urąganiem.
Gdybyś był Józefem z Arymatei, zażądaj wydania ciała przez krzyżującego; niech twoje będzie narzędzie oczyszczenia świata. Gdybyś był Nikodemem, nocnym czcicielem Boga, namaść Go w grobie olejkami. Gdybyś była jedną czy drugą Marią, Salome czy Joanną, przyjdź płakać do grobu z samego rana. Zobacz pierwsza odwalony kamień grobowy, może i aniołów, i samego Jezusa. Powiedz co i posłuchaj głosu. Jeżeli usłyszysz: „Nie dotykaj mnie”, stój z daleka, uczcij Słowo, lecz nie smuć się. Wie On, komu się najpierw ukazać. Święć zmartwychwstanie. Pomóż Ewie, która pierwsza upadła, ale też i pierwsza pozdrowiła Chrystusa, i daj znać uczniom.
Stań się Piotrem czy Janem, pospiesz do grobu, wyprzedzaj lub biegnij razem, odbywając piękny wyścig. A jeśli w biegu zostaniesz wyprzedzony, zapałem zwyciężaj; nie pochylaj się, aby zaglądać do grobu, lecz wejdź do środka. A gdybyś jak Tomasz nie był obecny w gronie apostołów, którym się Chrystus ukazuje, to skoro Go zobaczysz, nie bądź niewierny; a gdyby ci zabrakło wiary, uwierz tym, którzy o tym opowiadają; jeżeli zaś i im nie wierzysz, to uwierz śladom gwoździ.”.

GRZEGORZ Z NAZJANZU, ŚW. (330–390). Pisarz grecki. Doktor Kościoła. Zwany w Kościele greckim „Grzegorzem Teologiem”. Pochodził z Kapadocji (Azja Mniejsza), przyjaciel św. Bazylego, z którym odbył studia w Atenach, następnie przebywał na pustyni, potem krótko był biskupem Konstantynopola, który to urząd porzucił i dokonał życia na pustelni. Genialny teolog (sławne Mowy Teologiczne o Trójcy św.), pierwszy wielki poeta chrześcijański piszący po grecku (liryki, poematy dydaktyczne, poetycka autobiografia).

[ks. Marek Starowieyski. „Karmię was tym, czym sam żyję. Ojcowie Kościoła komentują niedzielne czytania biblijne rok B”. Wydawnictwo WAM 2014. s. 134n]

(grafika/foto) - autor: Drajt
grafikę wybrała: paulina kucaba
całość opracował ks. Andrzej Hładki

historię piszą
piszący
nawet nie zwycięzcy
a głos i pióro
mający
zapał do utrwalania
lub złośliwość do przekręcania

ks. Andrzej Hładki, Koźla 14.03.2024

***

słyszysz jak pachnie życie?
czujesz jak świeci słońce?
widzisz jak odczuwa serce?
w poukładanej gramatyce składni
poróżniły się zdania
a my w nich
uważni
na dobrą zmianę
by zmieniać idąc w przemianę
czy zmieniając czynić zamęt?

rozlega się głos z nieba
czas słowa
w pytaniach nadbiega
to mówi Przedwieczny
nie przypadkowy kolega
tym, którzy dorwali się do głosu
zabraknie odwagi
cywilnej
patosu
by głosić swoje
pomiętolone w sosie manifesty
odgrzewane kotlety z czerwonych oposów

kto ma uszy
i ich nie zatyka
usłyszy
co nas spotyka
w ciele i duszy

miło jest gdy jest miło
mogąc zachwycać się dotykiem
ust rozchylonych pragnienia promykiem
pytanie – czy to nie za mało?

piękne chwile
są chwilami
pytani o życie
odpowiemy tym co zostało
podarowane
idzie przed nami

zachwyć się życiem
tylko nie zachłyśnij się pychą

na 5 Niedzielę Wielkiego Postu rok B
ks. Andrzej Hładki, Koźla 14.03.2024

5 NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU, ROK B

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ J 12, 26
Aklamacja: Chwała Tobie, Słowo Boże.
Kto by chciał Mi służyć, niech idzie za Mną;
a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa.
Aklamacja: Chwała Tobie, Słowo Boże.

EWANGELIA J 12, 20-33
Ziarno, które wpadłszy w ziemię obumrze, przynosi plon obfity

+ Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Wśród tych, którzy przybyli, aby oddać pokłon Bogu w czasie święta, byli też niektórzy Grecy. Oni więc przystąpili do Filipa, pochodzącego z Betsaidy Galilejskiej, i prosili go, mówiąc: «Panie, chcemy ujrzeć Jezusa». Filip poszedł i powiedział Andrzejowi. Z kolei Andrzej i Filip poszli i powiedzieli Jezusowi.
A Jezus dał im taką odpowiedź: «Nadeszła godzina, aby został otoczony chwałą Syn Człowieczy. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeśli ziarno pszenicy, wpadłszy w ziemię, nie obumrze, zostanie tylko samo jedno, ale jeśli obumrze, przynosi plon obfity. Ten, kto kocha swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne. Ktoś zaś chciałby Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli ktoś Mi służy, uczci go mój Ojciec.
Teraz dusza moja doznała lęku i cóż mam powiedzieć? Ojcze, wybaw Mnie od tej godziny. Ależ właśnie dlatego przyszedłem na tę godzinę. Ojcze, wsław imię Twoje!».
Wtem rozległ się głos z nieba: «Już wsławiłem i jeszcze wsławię». Stojący tłum to usłyszał i mówił: «Zagrzmiało!». Inni mówili: «Anioł przemówił do Niego». Na to rzekł Jezus: «Głos ten rozległ się nie ze względu na Mnie, ale ze względu na was. Teraz odbywa się sąd nad tym światem. Teraz władca tego świata zostanie wyrzucony precz. A Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie».
To mówił, oznaczając, jaką śmiercią miał umrzeć.

Oto słowo Pańskie.

NAJŚWIĘTSZA OFIARA
„Czy można w ogóle znaleźć świętszą ofiarę nad tę, jaką złożył na ołtarzu krzyża prawdziwy Najwyższy Kapłan, wydając własne ciało? Wprawdzie i śmierć wielu świętych była cenna w obliczu Boga (Ps 115, 6), żaden z nich jednak, choćby najniewinniej zabity, nie mógł być przebłaganiem za całą ludzkość. Sprawiedliwi sobie zdobywali korony, ale innym nie mogli ich udzielić. Z męstwa wiernych powstawały wzory cierpliwości, ale nie źródła, z których by można było nabywać usprawiedliwienie. Każdy z nich umierał jakby na swój własny rachunek i na swoją korzyść, ale nikt nie mógł śmiercią swoją spłacić cudzych długów. W jednym, jedynym wśród ludzi, Panu naszym Jezusie Chrystusie, wszyscy mają krzyż dźwigać, i umierać, i schodzić do grobu, i wszyscy też zmartwychwstać. O takich sam Pan powiedział: „A ja, gdy będę podwyższony nad ziemię, pociągnę wszystko do siebie” (J 12, 32).”

LEON WIELKI, ŚW. (+ 460). Pisarz łaciński. Doktor Kościoła. Wielki papież epoki najazdów barbarzyńskich: ocalił Rzym przed Atyllą, nie zdołał jednak go uchronić przed Alarykiem. Autor pięknych homilii liturgicznych i licznych listów, z których poznajemy życie i problemy tych czasów. Reformator życia Kościoła.

[ks. Marek Starowieyski. „Karmię was tym, czym sam żyję. Ojcowie Kościoła komentują niedzielne czytania biblijne rok B”. Wydawnictwo WAM 2014. s. 124]

(grafika/foto) - autor: stux
grafikę wybrała: paulina kucaba
całość opracował ks. Andrzej Hładki

© Kartka z liturgii. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Odwiedza nas 36 gości oraz 0 użytkowników.