Rozważania

Rozważanie na XXIX NIEDZIELĘ ZWYKŁĄ (ROK B) - 2021

stroją piórka w lustrze czasu
później przemijania się boją
przemierzają przebyte w mgnieniu myśli trasy
te czasy bywały bezcelowe – bezkresem zabolą
jeszcze jest chwila, by chwycić się pomocy
tej z nieba na ziemię i na ziemi – póki cię nie zabiorą

pięknie jest delektować się pięknem
człowieka co jest człowiekiem
koncertów ptaków niebieskich
gwiazd o głosach anielskich
słuchaj z zapartym tchem
sercem w światło spowite
wyłożone czułości mchem

natrętnie pochyleni do małości
co cienia boi się w światłości
światłem nie poświeci w ciemności
nie urządzaj koncertu życzeń
co, kto, komu, jak winien powinności
tobie, szybko, dokładnie samemu przedstawią większe należności

nie jęcz chrypliwie zdartą płytą
że <<kiedyś to było lepiej>>
bo masz pusto we łbie hipokryto
jeśli kiedyś lepiej bywało
co teraz w tobie dobrego zostało?

zajadanie się pustymi kaloriami marzeń
dostarcza miernych wrażeń
- dąży do przepoczwarzenia się w chimery
szukające rozgłosu trzeciorzędnej sceny

stawiane innym oczekiwania
postaw sobie bez dłuższego czekania
dając bliskim i dalekim dobry przykład
będzie to teorii na praktykę najlepszy przekład
czym jest wierne Chrystusa naśladowanie?
słuchanie, wspieranie, przebaczanie i kochanie, kochanie…

Postscriptum

oburzamy się często na rządzących
popatrzmy uważniej na samych siebie
często po innych depczących
- pytanie: jakie to deptanie?
- gadanie
- narzekanie
żyję nadzieją, że coś się stanie
uśmiechniesz się na powitanie

ks. Andrzej Hładki, Koźla, 12.10.2021 A.D.

29 NIEDZIELA ZWYKŁA, ROK B

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ Por. Mk 10,45
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Syn Człowieczy przyszedł, żeby służyć
i dać swoje życie jako okup za wielu.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA Mk 10,35-45
Przełożeństwo jest służbą

+ Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Jakub i Jan, synowie Zebedeusza, podeszli do Jezusa i rzekli: «Nauczycielu, pragniemy, żebyś nam uczynił to, o co Cię poprosimy».
On ich zapytał: «Co chcecie, żebym wam uczynił?».
Rzekli Mu: «Daj nam, żebyśmy w Twojej chwale siedzieli jeden po prawej, drugi po lewej Twej stronie».
Jezus im odparł: «Nie wiecie, o co prosicie. Czy możecie pić kielich, który Ja mam pić, albo przyjąć chrzest, którym Ja mam być ochrzczony?».
Odpowiedzieli Mu: «Możemy».
Lecz Jezus rzekł do nich: „Kielich, który Ja mam pić, wprawdzie pić będziecie; i chrzest, który Ja mam przyjąć, wy również przyjmiecie. Nie do Mnie jednak należy dać miejsce po mojej stronie prawej lub lewej, ale dostanie się ono tym, dla których zostało przygotowane».
Gdy usłyszało to dziesięciu pozostałych, poczęli oburzać się na Jakuba i Jana. A Jezus przywołał ich do siebie i rzekł do nich:
«Wiecie, że ci, którzy uchodzą za władców narodów, uciskają je, a ich wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak będzie między wami. Lecz kto by między wami chciał się stać wielkim, niech będzie sługą waszym. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem wszystkich. Bo i Syn Człowieczy nie przyszedł, aby Mu służono, lecz żeby służyć i dać swoje życie jako okup za wielu».

Oto słowo Pańskie.

PROŚBA MATKI SYNÓW ZEBEDEUSZOWYCH
„Jak pięknie wyraził Chrystus swoją dobroć wobec uczniów, których miłował, zaznaczając wpierw: „Możecie pić kielich, który Ja będę pił!” Skoro bowiem nie miał im dać tego, o co prosili, zaofiarował im co innego, by w ten sposób wspomnieć najpierw o tym, co im zamierzał dać, a nie o tym, czego im miał odmówić. Chciał, ażeby zrozumieli, że nie Panu brakowało chęci do okazywania hojności, ale że ich prośba była nieodpowiednia. „Kielich mój wprawdzie pić będziecie”, to znaczy nie poskąpię wam cierpień mojego ciała, możecie naśladować to, co posiadam jako człowiek. Podarowałem wam zwycięstwo męki, dziedzictwo krzyża, „ale siedzieć po prawicy mojej albo po lewicy nie jest moją rzeczą dać wam”. Nie powiedział: „Nie moją jest rzeczą dać”, ale „Nie moją rzeczą dać wam”. Stwierdził, że nie brakuje Mu władzy, ale że im, stworzeniom, brakuje zasługi.
Rozważmy inaczej: „Nie moją jest rzeczą dać wam”, to znaczy nie jest moją rzeczą, bo przyszedłem nauczać pokory, nie moją jest rzeczą, bo nie przyszedłem, „aby Mi służono, ale aby służyć”; nie jest moją rzeczą, bo kieruję się sprawiedliwością, a nie względami. Czyniąc w końcu aluzję do Ojca, dodał: „Tym, którym zgotowane jest”, aby dać do zrozumienia, że i Ojciec nie wynagradza próśb, ale zasługi, gdyż „Bóg nie ogląda się na osoby” (Dz 10, 34). Dlatego też i apostoł mówi: „Których Bóg przejrzał i przeznaczył” (Rz 8, 29). A więc nie przeznaczył wpierw, zanim przejrzał, ale przeznaczył nagrodę tym, których zasługi przejrzał. Słusznie więc udzielił Pan nagany niewieście, bo domagała się niemożliwych rzeczy i chciała korzystać ze szczególnych względów; tego zaś, co postanowił dać świętym, hojnie użyczył z całą swobodą nie dwom apostołom, ale wszystkim uczniom bez czyjejkolwiek prośby, jak napisano: „Będziecie siedzieć na dwunastu stolicach, sądząc dwanaście pokoleń izraelskich” (Mt 19, 28)”

AMBROŻY, ŚW. (339–397). Pisarz łaciński. Doktor Kościoła. Po krótkiej karierze urzędnika państwowego został wybrany biskupem Mediolanu. Był znakomitym organizatorem i obrońcą Kościoła. Jako pisarz zasłynął z mów, pism egzegetycznych – podkreślając aspekt moralny, traktatów teologicznych oraz hymnów kościelnych. Jest jedną z postaci dominujących w Kościele w IV w. Pod jego wpływem nawrócił się św. Augustyn.

[ks. Marek Starowieyski. „Karmię was tym, czym sam żyję. Ojcowie Kościoła komentują niedzielne czytania biblijne rok B”. Wydawnictwo WAM 2014. s. 527n]

(grafika/foto)
autor: 2023852

 

 

© Kartka z liturgii. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Odwiedza nas 29 gości oraz 0 użytkowników.