Rozważania

Rozważanie na II NIEDZIELĘ PO NARODZENIU PAŃSKIM - [II]

na rozstaju drogi
zastanawiają się myśli
jak iść drogą prawą na lewo
od miejsca gdzie są pesymiści

kolekcję zostaw kolekcjonerom
koneserom chwil co walczą z chimerą
by ulotność zapisać na diamentowym liściu
smaganym wichrami przeciwnych wizjonerów
zaspokoić marzenia można tylko jawą
co wije się w głowie dookoła sennego śpiewu
tu jesteś dziś
delektuj się mądrze chwilą
którą nazywają życiem
pamiętaj wczoraj, jutra się spodziewaj
dziś kochaj i mądrości nabieraj

zakochani w sobie
łasi na to co kto powie
zakochani w słowach
nie kochają Przedwiecznego Słowa
przechwalając się tym co wiedzą
nawet nie tyle ile zjedzą
zapatrzeni w siebie
przegapili Boże Ciebie
przywiązują ludzi do siebie
zamiast rozkochiwać ich w Niebie
uwielbiają postawić na swoim
zamiast cieszyć się z bycia dzieckiem Twoim

Mądrość lubi być słuchana
zadomowi się u tego, przez kogo jest kochana


ks. Andrzej Hładki, Koźla 2021-01-02


2 NIEDZIELA PO NARODZENIU PAŃSKIM

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ Por. 1 Tm 3, 16
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Chrystus został ogłoszony narodom,
znalazł wiarę w świecie, Jemu chwała na wieki.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA J 1,1-18
Słowo stało się ciałem i zamieszkało między nami

+ Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, z tego, co się stało.
W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła. Pojawił się człowiek posłany przez Boga – Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz został posłany, aby zaświadczyć o światłości.
Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi.
Na świecie było Słowo, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego – którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili.
A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy.
Jan daje o Nim świadectwo i głośno woła w słowach: «Ten był, o którym powiedziałem: Ten, który po mnie idzie, przewyższył mnie godnością, gdyż był wcześniej ode mnie».
Z Jego pełności wszyscy otrzymaliśmy – łaskę po łasce. Podczas gdy Prawo zostało nadane za pośrednictwem Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa.
Boga nikt nigdy nie widział; ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, o Nim pouczył.

Oto słowo Pańskie.


SŁOWO BOGA I SŁOWO CZŁOWIEKA
„Cóż bowiem mogą znaczyć wygłoszone słowa: „Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo”? (J 1, 1nn). My również wypowiadamy słowa. Czy takie słowo było u Boga? Czy to, co mówiliśmy, brzmiało i nie przeminęło? Czy więc i Słowo Boga zabrzmiało i zniknęło? Jakże więc wszystko On przez Nie uczynił i bez Niego nic się nie stało? Jakże On tym rządzi, co stworzył, jeśli Jego słowo brzmiało i przeminęło? Jakie więc jest Słowo, które się wygłasza, a które nie przemija? Zważcie, moi drodzy, wielkie to jest zagadnienie. Przez codzienne użycie słowa u nas utraciły wartość. Wygłaszane i przemijające straciły u nas znaczenie i zdają się nie być czymś innym jak tylko słowami.
Jest słowo takie i w samym człowieku, które pozostaje we wnętrzu, a jego brzmienie tylko z ust pochodzi. Jest to słowo, które się wypowiada prawdziwie duchowo, a które poznaje się z głosu, choć nie jest głosem. Oto wypowiadam słowo, mówiąc „Deus” (Bóg). Jakie krótkie jest to słowo: składa się z czterech liter i dwu sylab! Czy cała istota Boga polega na tych czterech literach i dwu sylabach? O ile słowo małowartościowe jest cenniejsze, jeśli się pojmuje, co ono wyraża?
Co działo się w mym sercu, gdy wypowiedziałem słowo „Bóg”? Pomyślało ono o wielkiej, najwyższej Istocie, przewyższającej wszelkie zmienne stworzenia cielesne i duchem ożywione. A gdybym się zapytał: czy Bóg jest zmienny czy niezmienny, to zaraz mi odpowiesz: Niech to będzie daleko ode mnie, abym sądził, iż Bóg jest zmienny. Bóg jest niezmienny. Dusza twoja, choć mała, choć może jeszcze cieleśnie nastawiona, nie mogłaby mi inaczej odpowiedzieć jako iż Bóg jest niezmienny, wszelkie zaś stworzenie podlega zmianie. Jakże mogła twa myśl się rozjaśnić i wznieść się ponad wszelkie stworzenie, że z całą pewnością mi odpowiedziałeś, iż Bóg jest niezmienny? Co się więc dzieje w twym sercu, gdy myślisz o jakiejś Istocie żywej, wiecznej, wszechmocnej, nieskończonej, wszędzie obecnej, wszędzie całej, niczym nieogarnionej? Gdy o tym myślisz, wtedy słowo o Bogu jest w sercu twoim.”

AUGUSTYN, ŚW. (354–430). Pisarz łaciński. Doktor Kościoła. Największy teolog starożytności chrześcijańskich. Pochodził z Afryki, otrzymał wykształcenie retoryczne. Po burzliwej młodości nawrócił się w Mediolanie pod wpływem św. Ambrożego. Powrócił do Afryki, gdzie został biskupem w Hipponie i stał się przywódcą episkopatu afrykańskiego. Napisał bardzo wiele dzieł. Odegrał ważną rolę w formowaniu teologii Trójcy św., łaski, sakramentów, teologii historii, egzegezy. Jego mowy uderzają pięknem i prostotą.

[ks. Marek Starowieyski. „Karmię was tym, czym sam żyję. Ojcowie Kościoła komentują niedzielne czytania biblijne rok B”. Wydawnictwo WAM 2014. s. 66n]

(grafika/foto)
autor: Chiemsee2016

 

© Kartka z liturgii. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Odwiedza nas 63 gości oraz 0 użytkowników.