Rozważania

Rozważanie na VI NIEDZIELĘ ZWYKŁĄ W CIĄGU ROKU (ROK A) - III

w osłonie uśmiechu
co cierpliwie wspiera
i napaści złości pochłonie
delikatnie
w stanie
wrzenia
skrywa się tajemnica
wierzenia
co utrzymuje stan
podgorączkowy
myśli rozpalonych
w ogłady okowach
by nie wybuchnąć
żalem
z żarem
wulkanu
strzelającego gejzery
oskarżeń chimery
pod powłoką
ogłady
czają się myśli
zdrady
- bośmy kapryśni -
niezauważani
czasami potrzebni
przemijamy
tylko chwilami
przebijamy się
do „owych”
świadomości
że mamy wielu znajomych
a zasypiamy w samotności
porównywanie się
to błąd okropności

łzy nawadniają moje serce
pytając o drogę
wyboru w rozterce
spojrzenie szuka spojrzenia
ciesząc się pięknem stworzenia
pamiętaj o istocie zbawienia

codzienne ratowanie z opresji
z uszczypliwych niedomówień
z wybujałych przemówień
z tłocznej samotności
z dalekiej bliskości
jest wyzwaniem
na życie
domowym zadaniem

wielu mnie czyta
- kilku życzliwie -
za serce chwyta
czy dobrocią?
kiedyś się zdziwię

życie za krótkie jest na głupoty
do życia trzeba nabierać ochoty

porwałaś mnie na strzępy
perfidnie wichrem smaganego
przez twoje ponęty
do otchłani skazanego
wołam o pomoc niebieskie zastępy
skruszony
Miłością przejęty
- do ostatniego tchnienia
nie trać z serca
nadziei zbawienia

ból samotności
szronem łez zbrukany
wyciska znamię
zostaje z nami
nikt nie może urodzić się za mnie
nikt nie przeżyje
chwili życia mojej
nikt nie może umrzeć za mnie
- Bóg zrobił to dla mnie -
po nocy przyjdzie dzień
proszę - dniu
dniej!

na 6 Niedzielę zwykłą - Rok A
ks. Andrzej Hładki. Szczawno-Zdrój. 2023.02.04

6 TYDZIEŃ ZWYKŁY, ROK A

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ Por. Mt 11, 25
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi,
że tajemnice królestwa objawiłeś prostaczkom.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA DŁUŻSZA Mt 5, 17-37
Wymagania Nowego Przymierza

+ Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem, powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni.
Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim.
Bo powiadam wam: Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego.
Słyszeliście, że powiedziano przodkom: „Nie zabijaj”; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu: „Raka”, podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł: „Bezbożniku”, podlega karze piekła ognistego.
Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam sobie przypomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przed ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim. Potem przyjdź i dar swój ofiaruj.
Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie wydał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia. Zaprawdę, powiadam ci: Nie wyjdziesz stamtąd, dopóki nie zwrócisz ostatniego grosza.
Słyszeliście, że powiedziano: „Nie cudzołóż”. A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa.
Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła. I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła.
Powiedziano też: „Jeśli ktoś chce oddalić swoją żonę, niech jej da list rozwodowy”. A Ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę – poza wypadkiem nierządu – naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa.
Słyszeliście również, że powiedziano przodkom: „Nie będziesz fałszywie przysięgał, lecz dotrzymasz Panu swej przysięgi”. A Ja wam powiadam: Wcale nie przysięgajcie – ani na niebo, bo jest tronem Boga; ani na ziemię, bo jest podnóżkiem stóp Jego; ani na Jerozolimę, bo jest miastem wielkiego Króla. Ani na swoją głowę nie przysięgaj, bo nawet jednego włosa nie możesz uczynić białym albo czarnym.
Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi». Oto słowo Pańskie.

Oto słowo Pańskie.

GNIEW
„Czymś innym jest zapamiętliwa mściwość, czymś innym gniew, czymś innym gniewne podniecenie, czymś innym poruszenie.
Dam wam przykład, abyście zrozumieli. Ktoś rozpala ognisko. Najpierw ma mały węgielek. Tym węgielkiem jest słowo brata, który cię obraża. Czymże jest bowiem słowo twego brata? Jeśli je zniesiesz, zgasisz węgielek. Jeśli jednak zaczniesz rozważać: „Dlaczego to powiedział? Mam, co by mu odpowiedzieć! Gdyby nie chciał mnie obrazić, nie powiedziałby tego. Niech uwierzą, że i ja go mogę obrazić!” Oto rzucasz drewienka lub też coś innego jak ten, który zapala. Tak sprawisz, że powstaje dym, a to jest właśnie wzburzenie. Poruszenie nie jest niczym innym, jak tylko ruchem i napływem myśli, które pobudzają i podniecają serce. I to jest owo wzburzenie prowadzące ku odwetowi na tym, który cię obraził; z niego rodzi się zuchwalstwo. I jak mawiał abba Marek: „Zło zawarte w myślach podnieca serce, ale gdy (myśli) zostają rozproszone przez modlitwę i nadzieję, powodują skruszenie serca”.
Jeśli zniosłeś małe słówko swego brata, gasisz – jak już powiedzieliśmy – mały węgielek, nim powstanie wzburzenie. Łatwo też – a nawet szybko – możesz je zgasić milczeniem, modlitwą, aktem skruchy płynącym z serca. A przeciwnie, jeśli będziesz dalej dymił, to jest podniecał i pobudzał serce, myśląc: „Czemu mi to powiedział? Mam mu co odpowiedzieć”, z samego napływu i starcia myśli krzesanych i rozgrzewających serce – jak to można powiedzieć – rodzi się ogień gniewnego podniecenia, które, jak mówi święty Bazyli, nie jest niczym innym jak tylko wzburzeniem krwi wokół serca. I tak rodzi się gniewne podniecenie, które nazywają też skorością do gniewu. Jeśli jednak chcesz, możesz je zgasić, nim przemieni się w gniew. Natomiast gdy trwasz we wzburzeniu siebie i innych, staniesz się podobny do rzucającego drewna na ognisko; roznieca się ognisko, a one stają się węglami. To już jest gniew.”

DOROTEUSZ Z GAZY (VI w.). Pisarz grecki. Wybitny autor dzieł ascetycznych, założyciel klasztoru koło Gazy (Palestyna)

[zob. ks. Marek Starowieyski. „Karmię was tym, czym sam żyję. Ojcowie Kościoła komentują niedzielne czytania biblijne rok A”. Wydawnictwo WAM 2013. s. 285n]

(grafika/foto) - autor: VISHNU_KV
grafikę wybrała: paulina kucaba
całość opracował ks. Andrzej Hładki

© Kartka z liturgii. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Odwiedza nas 25 gości oraz 0 użytkowników.