Rozważania

Rozważanie na IV NIEDZIELĘ WIELKIEGO POSTU (ROK C) - II

autentycznie wierzący
przy Słowie Bożym nie majstrują
lecz z namysłem
nad Słowem Bożym medytują

zagadaliśmy się rozgadani
o gadaniu w przygadywaniu
podgadując przegadywanych
by jeszcze sobie pogadać w głupoty udowadnianiu
mielimy jęzorami
a rozum zmęczony biegnie za nami
bez namysłu
namiętnie
pierwsi w przekomarzaniu
przedrzeźniamy się z prawdą
czy cnoty aż tak nisko upadną?
mistrzowie dobrych rad
nieporadnie
dopuszczamy się bez słowa
innym razem odwrotnie zgoła
małych i wielkich zdrad
gotowi sprzedać brata
mając tylko trochę siebie
kręcimy sobie bata
zapatrzeni w odbicie
nie spotkamy się w niebie
obdarzeni życiem przeobficie
liczymy innym sekundy
marnując odwieczne nokturny
w ostatniej godzinie rodzącej się skruchy
zapłacz nad własną wyrosłą głupotą
by usłyszeć zaproszenie ze słowem otuchy
dłońmi przebitych Miłością gotową
nie tracąc już ani minuty
zatracony – odnaleziony

PS

z Bożej łaskawości
i z ludzkiej życzliwości
udają się małe i wielkie
dobre uczynki w codzienności

ks. Andrzej Hładki, Koźla 23.03.2022 na IV NWP-C
z dedykacją nie tylko dla przyjaciela

4 NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU, ROK C

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ Łk 15, 18
Aklamacja: Chwała Tobie, Królu wieków.
Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem:
«Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i względem ciebie».
Aklamacja: Chwała Tobie, Królu wieków.

EWANGELIA Łk 15, 1-3. 11-32
Przypowieść o synu marnotrawnym

+ Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza

W owym czasie przybliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie, mówiąc: «Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi».
Opowiedział im wtedy następującą przypowieść:
«Pewien człowiek miał dwóch synów. Młodszy z nich rzekł do ojca: „Ojcze, daj mi część własności, która na mnie przypada”. Podzielił więc majątek między nich. Niedługo potem młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie strony i tam roztrwonił swoją własność, żyjąc rozrzutnie.
A gdy wszystko wydał, nastał ciężki głód w owej krainie i on sam zaczął cierpieć niedostatek. Poszedł i przystał do jednego z obywateli owej krainy, a ten posłał go na swoje pola, żeby pasł świnie. Pragnął on napełnić swój żołądek strąkami, którymi żywiły się świnie, lecz nikt mu ich nie dawał.
Wtedy zastanowił się i rzekł: „Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu przymieram głodem. Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mnie choćby jednym z twoich najemników”. Zabrał się więc i poszedł do swojego ojca.
A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. A syn rzekł do niego: „Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i względem ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem”.
Lecz ojciec powiedział do swoich sług: „Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi! Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i weselić się, ponieważ ten syn mój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”. I zaczęli się weselić.
Tymczasem starszy jego syn przebywał na polu. Gdy wracał i był blisko domu, usłyszał muzykę i tańce. Przywołał jednego ze sług i pytał go, co to ma znaczyć. Ten mu rzekł: „Twój brat powrócił, a ojciec twój kazał zabić utuczone cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego”.
Rozgniewał się na to i nie chciał wejść; wtedy ojciec jego wyszedł i tłumaczył mu. Lecz on odpowiedział ojcu: „Oto tyle lat ci służę i nie przekroczyłem nigdy twojego nakazu; ale mnie nigdy nie dałeś koźlęcia, żebym się zabawił z przyjaciółmi. Skoro jednak wrócił ten syn twój, który roztrwonił twój majątek z nierządnicami, kazałeś zabić dla niego utuczone cielę”.
Lecz on mu odpowiedział: „Moje dziecko, ty zawsze jesteś ze mną i wszystko, co moje, do ciebie należy. A trzeba było weselić się i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”».

Oto słowo Pańskie.

SZEDŁEM ŚLADAMI SYNA MARNOTRAWNEGO
„[…] Przyjmij mnie w Twe ramiona, abym mógł być przez Ciebie leczony, o Najlepszy, spraw, bym stał się godnym świętego pocałunku, a Twym świętym zapachem zastąp trupi fetor mej duszy.
Daj mi Twoje ciało, napój mnie winem, które jest na Krzyżu. Rozraduj chóry aniołów, bo ja, który byłem umarły, odnalazłem życie
Starszy syn, to jest Żydzi, albo jeszcze ci, którzy są po stronie sprawiedliwych, którzy z pól Prawa zbliżyli się do Twego Kościoła, usłyszeli zaledwie z daleka głos swych dzieci, które tańczyły razem, i nie weszli do sanktuarium, jak ludzie przejęci ludzkim myśleniem.
Zżerała ich zazdrość na widok zbawienia pogan, bo ich przodkowie chwalili się tym, że nigdy nie przekroczyli Prawa.
Ale oni nie zostali zbawieni, choć im zostały ofiarowane wszelkie dobrodziejstwa wywodzące się z pierwszeństwa: Testamenty, nauka Pawła, obietnice i Twoje Ciało.
A jednak duch mój nie może być porównany z ich duchem, bo im zupełnie nie odpowiada. Ale mój zazdrosny nieprzyjaciel, pierworodny syn w porządku stworzenia, jest moim oskarżycielem – ciągle i bez przerwy wobec Twego Ojca Niebieskiego. Tak było z Hiobem i z wieloma innymi z ich strony.
Błagam Cię, niech zamknie swe usta; nie słuchaj jego i jego mów i nie wydawaj mnie temu, który miłuje kuszenie, choć żąda mnie wraz z nim.”

NERSES SZNORHALI (1102–1178). Patriarcha i wielki pisarz ormiański, promotor zbliżenia Kościoła ormiańskiego i bizantyńskiego. „Jezus, Syn jedyny Ojca” stanowi modlitewne odczytanie Pisma św.

[zob. ks. Marek Starowieyski. „Karmię was tym, czym sam żyję. Ojcowie Kościoła komentują niedzielne czytania biblijne rok C”. Wydawnictwo WAM 2015. s. 127n]

(grafika/foto)
autor: Rembrandt
wybór grafiki: paulina kucaba

całość opracował ks. Andrzej Hładki

 

© Kartka z liturgii. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Odwiedza nas 116 gości oraz 0 użytkowników.