Rozważania

Rozważanie na XVII NIEDZIELĘ ZWYKŁĄ (ROK B) - 2021

martwimy się dniami i nocami
martwimy się wami i nami
martwimy, smucimy, rozmyślamy
jak wiązać koniec z końcami?
jak kochając kochać a nie okładać razami?
jak wytrwać i nie zrażać się upadkami?

troszcząc się o chleb powszedni
Bożej miłości bądźmy wierni
troszcząc się o pokarm doczesny
miej na uwadze ten eucharystyczny – wieczny
troszcząc się o swoje ciało
masz duszę – przypominasz sobie o niej za mało

gdy posypią cię prochem
z twojej pracy zostanie miłości bochen?
gdy zwiędnie ostatni kwiat pamięci
święte życie niech trwa i niech się święci
gdy zapytają twoi potomkowie
modlitwą, którą anioł wypowie
zbierzesz wszystkie dobre myśli
w ufności akt strzelisty
niech anioł skrzydłem przeczystym
zapachnie nieba smakiem uśmiechów soczystych
aby radość z każdego dobra pragnień wiekuistych
trwała westchnieniem błogosławionych

ks. Andrzej Hładki, Koźla 2021.07.17

17 NIEDZIELA ZWYKŁA, ROK B

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ Por. Łk 7, 16
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Wielki prorok powstał między nami
i Bóg nawiedził lud swój.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA J 6, 1-15
Jezus rozmnaża chleb

+ Słowa Ewangelii według Świętego Jana

Jezus udał się na drugi brzeg Jeziora Galilejskiego, czyli Tyberiadzkiego. Szedł za Nim wielki tłum, bo oglądano znaki, jakie czynił dla tych, którzy chorowali.
Jezus wszedł na wzgórze i usiadł tam ze swoimi uczniami. A zbliżało się święto żydowskie, Pascha.
Kiedy więc Jezus podniósł oczy i ujrzał, że liczne tłumy schodzą do Niego, rzekł do Filipa: «Gdzie kupimy chleba, aby oni się najedli?». A mówił to, wystawiając go na próbę. Wiedział bowiem, co ma czynić.
Odpowiedział Mu Filip: «Za dwieście denarów nie wystarczy chleba, aby każdy z nich mógł choć trochę otrzymać».
Jeden z uczniów Jego, Andrzej, brat Szymona Piotra, rzekł do Niego: «Jest tu jeden chłopiec, który ma pięć chlebów jęczmiennych i dwie ryby, lecz cóż to jest dla tak wielu?».
Jezus zaś rzekł: «Każcie ludziom usiąść». A w miejscu tym było wiele trawy. Usiedli więc mężczyźni, a liczba ich dochodziła do pięciu tysięcy.
Jezus więc wziął chleby i odmówiwszy dziękczynienie, rozdał siedzącym; podobnie uczynił i z rybami, rozdając tyle, ile kto chciał. A gdy się nasycili, rzekł do uczniów: «Zbierzcie pozostałe ułomki, aby nic nie zginęło». Zebrali więc i ułomkami z pięciu chlebów jęczmiennych, pozostałymi po spożywających, napełnili dwanaście koszów.
A kiedy ci ludzie spostrzegli, jaki znak uczynił Jezus, mówili: «Ten prawdziwie jest prorokiem, który ma przyjść na świat».
Gdy więc Jezus poznał, że mieli przyjść i porwać Go, aby Go obwołać królem, sam usunął się znów na górę.

Oto słowo Pańskie.

CUDA UPOMINAJĄ LUDZKIEGO DUCHA
„Cuda, które zdziałał Pan nasz Jezus Chrystus, są niezawodnie dziełami upominającymi ludzkiego ducha, aby z rzeczy widzialnych poznawał Boga. Nie jest On taką istotą, aby mógł być widziany oczami. Cuda Jego, którymi rządzi całym światem i kieruje całym stworzeniem, nie są cenione, ponieważ są ciągłe, tak iż prawie nikt nie uznaje prawdziwych i zdumiewających dzieł Bożych, objawiających się w jakimś ziarenku. Toteż Pan w swoim miłosierdziu zachował coś sobie, aby to uczynić w stosownym czasie poza zwykłym biegiem i porządkiem natury, nie żeby to było większe, lecz jako niezwykłe zdumiewało tych, na których codzienne cuda nie robią wrażenia. Większym cudem bowiem jest rządzenie światem niż nakarmienie pięciu chlebami tysięcy ludzi. A jednak ludzie podziwiają te [cuda], nie dlatego, że były większe, lecz że są rzadkie. Czyż bowiem i teraz nie żywi całego świata Ten, który z niewielu ziaren tworzy żniwa? Czyni to jako Bóg. Jak przeto z niewielu ziaren tworzy zbiory, tak też w rękach swoich pomnożył pięć chlebów. Potęga bowiem była w rękach Chrystusa; te zaś pięć chlebów było jakby ziarnami, które nie ziemia wydała, lecz pomnożył je Ten, który ziemię stworzył. To więc zostało zmysłom przedstawione dla podniesienia ducha, i ukazane oczom, aby umysł się tym zajął, byśmy przez widzialne dzieła podziwiali niewidzialnego Boga i wzniesieni do wiary oraz oczyszczeni przez wiarę pragnęli widzieć Jego, niewidzialnego, którego przez rzeczy widzialne mamy poznawać jako niewidzialnego.
Jednakże nie wystarcza widzieć to w cudach Chrystusa. Zapytajmy same cuda, co nam mówią o Chrystusie. Mają one bowiem – jeśli się je rozumie – swoją wymowę. Ponieważ sam Chrystus jest Słowem Boga, jest też dla nas Słowem słowa. Ten zaś cud, o którym słyszeliśmy przed chwilą, jest wielkim cudem. Starajmy się poznać jego głębokość. Niech nie sprawia nam przyjemności tylko jego zewnętrzna strona, lecz zbadajmy jego wzniosłość..”

AUGUSTYN, ŚW. (354–430). Pisarz łaciński. Doktor Kościoła. Największy teolog starożytności chrześcijańskich. Pochodził z Afryki, otrzymał wykształcenie retoryczne. Po burzliwej młodości nawrócił się w Mediolanie pod wpływem św. Ambrożego – opis wydarzenia znajdziemy w jego autobiografii, w Wyznaniach. Powrócił do Afryki, gdzie został biskupem w Hipponie i stał się przywódcą episkopatu afrykańskiego. Napisał bardzo wiele dzieł. Odegrał ważną rolę w formowaniu teologii Trójcy św., łaski, sakramentów, teologii historii, egzegezy. Jego mowy uderzają pięknem i prostotą. Wywarł i wywiera dotąd wielki wpływ na myśl europejską.

[ks. Marek Starowieyski. „Karmię was tym, czym sam żyję. Ojcowie Kościoła komentują niedzielne czytania biblijne rok B”. Wydawnictwo WAM 2014. s. 401n]

(grafika/foto)
autor: SarahRichterArt

 

 

© Kartka z liturgii. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Odwiedza nas 67 gości oraz 0 użytkowników.