smacznego
obiadu
pracy – owocu
kosztowania dobra duchowego
czy słowa i nie słowa
są smaczne
czy niewybrednym żartem
doprawione
by pikantniej były potwierdzone?
rośnie ziarenkiem prawdy
chleb pieczony odrobiną nieba
gdy każda chwila zmielona
w młynie Pańskim
sprawiedliwie nas zbliża
do końca nieskończona
zapłaczesz nieraz nad chwilą straconą
a przecież jesteś
skończoną dobrocią bardzo dobrą
co ma się cieszyć nieskończonym Dobrem
zasadzona w pośrodku ogrodu
kosztujesz tego co dobrem trąci
ku wieczności
ks. A.H. 03.03.2019 Koźla
8 NIEDZIELA ZWYKŁA, ROK C
ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ Por. Flp 2, 15d. 16a
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Jawicie się jako źródło światła w świecie,
trzymając się mocno Słowa Życia.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
EWANGELIA Łk 6, 39-45
Z obfitości serca mówią usta
+ Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza.
Jezus opowiedział uczniom przypowieść: «Czy może niewidomy prowadzić niewidomego? Czy nie wpadną w dół obydwaj?
Uczeń nie przewyższa nauczyciela. Lecz każdy, dopiero w pełni wykształcony, będzie jak jego nauczyciel.
Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a nie dostrzegasz belki we własnym oku? Jak możesz mówić swemu bratu: „Bracie, pozwól, że usunę drzazgę, która jest w twoim oku”, podczas gdy sam belki w swoim oku nie widzisz? Obłudniku, usuń najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka brata swego.
Nie ma drzewa dobrego, które by wydawało zły owoc, ani też drzewa złego, które by dobry owoc wydawało. Po własnym owocu bowiem poznaje się każde drzewo; nie zrywa się fig z ciernia, ani z krzaka jeżyny nie zbiera się winogron. Dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca wydobywa dobro, a zły człowiek ze złego skarbca wydobywa zło. Bo z obfitości serca mówią jego usta».
Oto słowo Pańskie.
GRZECH JĘZYKA
„[Mnich] Pambos, nie umiejąc czytać ani pisać, przyszedł do kogoś, aby się nauczyć psalmu, a kiedy usłyszał pierwszy wiersz Psalmu Trzydziestego Ósmego, który mówi: „Rzekłem: Będę pilnował dróg moich, abym nie zgrzeszył językiem”, drugiego wiersza nie chciał już słyszeć i odszedł, mówiąc, że wystarczy mu tego jednego wiersza, jeśli zdoła się go wyuczyć w praktycznym życiu. Gdy zaś ten, co mu wiersz przekazał, wezwał go potem i surowo zażądał odpowiedzi, dlaczegóż to nie pokazał się przez całe sześć miesięcy, zapytany odpowiedział, że wiersza tego psalmu nie wyuczył się jeszcze w uczynkach. Później po upływie wielu lat, gdy ktoś ze znajomych zapytał go, czy umie już ten wiersz, odpowiedział: „Przez całe dziewiętnaście lat z trudem nauczyłem się go wcielać w życie.”
Fragment ten pochodzi od Sokratesa Scholastyka (ok. 380 – ok. 450), greckiego historyka Kościoła, kontynuatora dzieła Euzebiusza z Cezarei i zawiera jeden z Apoftegmatów Ojców Pustyni, czyli krótką i zwięzłą sentencję przypisywaną Pambos, mistrzom życia duchowego na Pustyni Egipskiej.
[zob. ks. Marek Starowieyski. „Karmię was tym, czym sam żyję. Ojcowie Kościoła komentują niedzielne czytania biblijne rok C”. Wydawnictwo WAM 2015. s. 316]
(grafika/foto)
autor: pasja1000