ile trzeba wydać
by wydało się kto kogo wydaje
a kto komu wystarcza
i na tym co konieczne poprzestaje?
stawiając pytania
stawiasz tezę poszukiwania
walcząc w obronie
bronisz się przed tym, który nie jest w schronie
schronić się możemy w cieniu skrzydeł Pana
schronić się umiemy w pozie
której imię maskarada
każdy chce i wybierać może
by móc zapragnąć tego kto pomoże
okraszone niebo twojego życia
w gwiazd starych i nowych rzuconych w morze
zapisujesz na mapach prowadzących do odkrycia
czym jest radość gdy Bóg obdarza i On wspomoże
zajadając się okruchami radości
stworzeni dla nieba – dążymy do Zbawiciela bliskości
przymykasz oczy lśniące się uśmiechami
przeplatane przelotnymi uśmieszkami
zawzięcie chowane
na dnie serca
dokładnie na drogę spakowane
gdzie dotrze dłoń poszukująca
zagłębia się delikatnie
z nadzieją
powiązaną
pragnieniami
by nie spóźnić się tęsknotą poganianą
na spacer szeroką aleją
objęta czułym i mocnym zapewnieniem
jak silnymi ramionami
tak potrzebnym, że spać nie możesz ze zdziwieniem
kto kocha radość spotkania
ten uśmiecha się do życia
przechodząc przez śmierć do zmartwychwstania
nie zajadaj się chwilami
delektuj życiem pełnymi pasjami
na III Niedzielę Adwentu – Rok C
ks. Andrzej Hładki, Świdnica Z S-P, 2021-12-08
3 NIEDZIELA ADWENTU, ROK C
ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ Iz 61,1
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Duch Pański nade mną,
postał mnie, abym głosił dobrą nowinę ubogim
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
EWANGELIA Łk 3,10-18
Zapowiedź nowego chrztu
+ Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza
Gdy Jan nauczał nad Jordanem, pytały go tłumy: «Cóż mamy czynić?».
On im odpowiadał: «Kto ma dwie suknie, niech się podzieli z tym, który nie ma; a kto ma żywność, niech tak samo czyni».
Przyszli także celnicy, żeby przyjąć chrzest, i rzekli do niego: «Nauczycielu, co mamy czynić?».
On im powiedział: «Nie pobierajcie nic więcej ponad to, co wam wyznaczono».
Pytali go też i żołnierze: «A my, co mamy czynić?».
On im odpowiedział: «Na nikim pieniędzy nie wymuszajcie i nikogo nie uciskajcie, lecz poprzestawajcie na waszym żołdzie».
Gdy więc lud oczekiwał z napięciem i wszyscy snuli domysły w swych sercach co do Jana, czy nie jest Mesjaszem, on tak przemówił do wszystkich: «Ja was chrzczę wodą; lecz idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. On będzie was chrzcił Duchem Świętym i ogniem. Ma On wiejadło w ręku dla oczyszczenia swego omłotu: pszenicę zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym».
Wiele też innych napomnień dawał ludowi i głosił dobrą nowinę.
Oto słowo Pańskie.
DOM POSTAWIONY NA SKALE
„Ten zaś, o „którym [Jan] mówi, że chrzci Duchem Świętym i ogniem, ma „wiejadło w ręku i oczyści swe klepisko, i zgromadzi swą pszenicę do gumna, plewy natomiast spali ogniem niegasnącym”. Chciałbym znaleźć powód, dla którego Pan nasz ma w ręku wiejadło, w którym – gdy wiatr wieje – lekkie plewy są tu i tam porywane, ciężka natomiast pszenica opada w jedno miejsce; bez wiatru nie może zostać oddzielona pszenica od plew.
Jak sądzę, pokusy są przedstawiane przez wiatr, który w wymieszanym tłumie wierzących pokazuje, że jedni są plewą, inni natomiast ziarnem. Gdy bowiem duszę twoją przezwyciężyła jakaś pokusa, to nie pokusa cię przemieniła w plewy, lecz ponieważ byłeś plewą – to jest [człowiekiem] lekkomyślnym i niedowiarkiem – pokusa pokazała to, co ukrywałeś. I przeciwnie: gdy dzielnie znosisz ciężkie pokusy, to nie pokusa czyni cię dzielnym i cierpliwym, ale wywodzi na światło dzienne cnotę cierpliwości i odwagi, która była w tobie, ale skryta. „Sądzisz bowiem – mówi Pan – że mówiłem do ciebie w innym celu jak w tym, abyś okazał się sprawiedliwym?” (Hi 40, 3, LXX). I gdzie indziej: „Udręczyłem cię, biedę na cię spuściłem, aby stało się jawnym to, co było w twym sercu” (Pwt 8, 2–5). Podobnie i burza nie dopuszcza, aby ostał się dom postawiony na piasku, lecz tylko ten, który zechcesz budować na skale (Mt 7, 24n). Gdy tak zbudujesz, to dom postawiony na skale nie runie, ten natomiast, który chwieje się na piasku, tym samym udowadnia, że był źle zbudowany.
Dlatego więc nim powstanie burza, nim powieją wiatry, nim wzburzy się morze, jak długo jeszcze panuje spokój i milczenie na świecie – dołóżmy całego naszego starania dla położenia fundamentów i budujmy dom nasz na różnorakich i silnych kamieniach przykazań Bożych, , aby gdy rozszaleje się prześladowanie, a przeciw chrześcijanom rozpęta się gwałtowana burza, wykazać, że mamy budynek zbudowany na skale – Jezusie Chrystusie. (…)”
ORYGENES (158–254). Pisarz grecki. Wielki egzegeta i genialny teolog aleksandryjski. Swymi pracami filologicznymi położył podwaliny pod egzegezę. Komentował Pismo św. w popularnych homiliach i uczonych komentarzach. Położył podwaliny pod teologię dogmatyczną (O zasadach), zwalczał pogan (Przeciw Celsusowi), pisał dzieła ascetyczne. Większość jego dzieł uległa zniszczeniu w późniejszych sporach dotyczących nie zawsze dobrze zrozumiałych treści dogmatycznych.
[zob. ks. Marek Starowieyski. „Karmię was tym, czym sam żyję. Ojcowie Kościoła komentują niedzielne czytania biblijne rok C”. Wydawnictwo WAM 2015. s. 41n]
(grafika/foto) - autor: geralt
grafikę wybrała: paulina kucaba
całość opracował ks. Andrzej Hładki