Rozważania

Rozważanie na XXVI NIEDZIELĘ ZWYKŁĄ W CIĄGU ROKU (ROK C)

ogłuchliśmy od słów o miłości krzyczanych ze złości
ślepotą na nagą prawdę proszących o kromkę czasu
który dzielimy ze sztuczną inteligencją gdy nasza rdzewieje
zanika nie używana w kolejce do hibernacji

z otchłani grzechu przypudrowanej totalnym luzem
głośno wołam – nie za głośno
bo co inni powiedzą
kiedy zaczną pytać: do kogo i o co proszę?
czy przyznam się że oczy podnoszę do Ciebie Boże?
w świecie w którym uczyliśmy się
sami siebie zbawiać, pomagać
licząc na swoje a nie Twoje siły
o człowieku wierzącym w człowieka, który nie wierzy sobie

Człowieku wierzący w człowieka, któryś jest Człowiekiem i Bogiem
w jednej Osobie
powiedz sam o sobie przez ludzi zakochanych w Tobie
powiedz – Słowo jest w Tobie – w Osobie
jak przejąć się Słowem, dotrzymać słowa
by nie zbierać strzępów jak pierza na wietrze?
prażąc się w jesiennym słońcu
nie w piekielnym skwarze
naucz nas odróżniać wartość słów podarowanych
od miraży rozleniwionych marzeń


ks. Andrzej Hładki – Koźla 2019-09-28


26 TYDZIEŃ ZWYKŁY, ROK C

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ Por. 2 Kor 8, 9
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Jezus Chrystus, będąc bogatym, dla was stał się ubogim,
aby was ubóstwem swoim ubogacić.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA Łk 16, 19-31
Przypowieść o Łazarzu i bogaczu

+ Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza
Jezus powiedział do faryzeuszów:
«Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień ucztował wystawnie. U bramy jego pałacu leżał żebrak pokryty wrzodami, imieniem Łazarz. Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza. A także psy przychodziły i lizały jego wrzody.
Umarł żebrak i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany.
Gdy cierpiąc męki w Otchłani, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. I zawołał: „Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i przyślij Łazarza, aby koniec swego palca umoczył w wodzie i ochłodził mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu”.
Lecz Abraham odrzekł: „Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz w podobny sposób – niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. A ponadto między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd nie przedostają się do nas”.
Tamten rzekł: „Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca. Mam bowiem pięciu braci: niech ich ostrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki”.
Lecz Abraham odparł: „Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają!” „Nie, ojcze Abrahamie – odrzekł tamten – lecz gdyby ktoś z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą”. Odpowiedział mu: „Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby ktoś z umarłych powstał, nie uwierzą”».

Oto słowo Pańskie.


BOGACZ I ŁAZARZ
„Był pewien człowiek bogaty, który przyodziewał się w purpurę i bisior i codziennie ucztował wystawnie. I był pewien żebrak imieniem Łazarz, który leżał u bramy jego pokryty wrzodami” (Łk 16, 19nn). Niektórzy sądzą, że przykazania Starego Testamentu są surowsze od Nowego. Mylą się jednak, nie zastanowiwszy się nad tym należycie. Tamten bowiem potępia nie sknerstwo, lecz rabunek. Tam za zabranie cudzego wyznaczona była podwójna kara. Tu zaś ów bogacz nie za to został skazany, że zabrał cudze, lecz że nie oddał swego. Nie powiedziano, że siłą kogoś gnębił; lecz że wynosił się z rzeczy, jakie otrzymał. Z tego widać jasno, jaka kara czeka tego, kto cudze zabiera, skoro został skazany na piekło za to, że ze swego nie udzielił. Niech się więc nikt nie czuje bezpieczny, mówiąc: Cudzego nie porywam, lecz należycie korzystam z rzeczy mi danej. Ów bogacz przecież nie za to został ukarany, że zabrał cudze, lecz że dla rzeczy, jakie otrzymał, opuścił siebie niegodziwie. Również i to oddało go piekłu, że w swojej pomyślności nie kierował się bojaźnią, że otrzymywanymi darami żywił swą pychę, że nie znał uczucia litości, że opływając w dostatki, nie chciał się ich wyzbyć za cenę grzechów... Lecz na to musimy zwrócić szczególną uwagę, w jaki sposób usta Prawdy mówią o pysznym bogaczu i pokornym żebraku. Oto bowiem powiedziano: „Był pewien człowiek bogaty” i zaraz dodano: „i był pewien żebrak imieniem Łazarz”. Z pewnością lud lepiej zazwyczaj zna imiona bogatych niż ubogich. Dlaczego więc Pan, mówią o ubogim i bogaczu, podał imię ubogiego, a nie zaznaczył imienia bogacza? Czyż nie dlatego, że Bóg zna imiona pokornych i je pochwala, a pysznych nie zna? Toteż do niektórych, którzy chlubili się mocą cudów Pana, przy końcu świata powie: „Nie znam was, skąd jesteście? Idźcie precz ode Mnie wy, którzy czynicie nieprawość” (Mt 7, 23). A przeciwnie, do Mojżesza powiedziano: „Znam cię po imieniu” (Wj 33, 12). Mówi więc Pan o bogaczu: „Był pewien człowiek bogaty”, a o ubogim: „Żebrak imieniem Łazarz”. Jakby Pan Jezus oświadczył: Znam pokornego żebraka, nie znam pysznego bogacza. Tamtego znam i pochwalam go, tego nie znam, bo na sądzie został odrzucony.”

Grzegorz Wielki, św. (+ 604). Pisarz łaciński. Wielki papież przełomu starożytności i średniowiecza i wielki nauczyciel Europy, autor licznych listów, podręcznika dla kapłanów, komentarzy do Księgi Hioba i Ezechiela, komentarzy do Ewangelii niedzielnych, listów i sławnych Dialogów, wśród których znajduje się żywot św. Benedykta.

[zob. ks. Marek Starowieyski. „Karmię was tym, czym sam żyję. Ojcowie Kościoła komentują niedzielne czytania biblijne rok C”. Wydawnictwo WAM 2015. s. 504n]

(grafika/foto)
autor: geralt

 

© Kartka z liturgii. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Odwiedza nas 58 gości oraz 0 użytkowników.