Rozważania

Rozważanie na ŚWIĘTEJ RODZINY: JEZUSA, MARYI I JÓZEFA - ROK A

co dziecko słyszy, widzi, poczuje
to ojcze, matko powtórzy – z tobą porównuje
chociaż masz piękne oczy i wdzięk
wdzięczny niby pytanie o drogę anioła
to jeśli słowa twe niepiękne
a czyny mizerne
piękna w dziecku zbudować nie zdołasz

potoczyło się jabłko od jabłoni
na wyciagnięcie dłoni
pachnie tak powabnie
uśmiecha się do słońca
przykryte liśćmi czasu i grzechów Adama
koroną dla ciebie za próżność – uwitą z kolca
możesz mieć dobrych planów 
według własnych planów bez końca
jeśli nie zapytasz o drogę Tego co Drogą
jest będąc
DZIECKIEM – bezkresnym obecnością i zbawieniem
to na końcu krótkiej drogi
dzieci szybko pokażą ci rogi
a ty tłuc się będziesz z myślami
warto za rękę było iść razem
Bóg i Kościół
rodzina i szkoła
rodzice i kapłani
zaprowadzą was do Świętej Rodziny
bo tylko taka jest kochająca

ks. Andrzej Hładki – Koźla 2019-12-29


ŚWIĘTEJ RODZINY: JEZUSA, MARYI I JÓZEFA - ROK A

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ Kol 3, 15a. 16a
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
W sercach waszych niech panuje pokój Chrystusowy;
słowo Chrystusa niech w was mieszka
w całym swym bogactwie.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA Mt 2, 13-15. 19-23
Ucieczka Świętej Rodziny do Egiptu

+ Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza
Gdy Mędrcy się oddalili, oto anioł Pański ukazał się Józefowi we śnie i rzekł: «Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu; pozostań tam, aż ci powiem; bo Herod będzie szukał Dziecięcia, aby Je zgładzić».
On wstał, wziął w nocy Dziecię i Jego Matkę i udał się do Egiptu; tam pozostał aż do śmierci Heroda. Tak miało się spełnić słowo, które Pan powiedział przez Proroka: «Z Egiptu wezwałem Syna mego».
A gdy Herod umarł, oto Józefowi w Egipcie ukazał się anioł Pański we śnie i rzekł: «Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i idź do ziemi Izraela, bo już umarli ci, którzy czyhali na życie Dziecięcia».
On więc wstał, wziął Dziecię i Jego Matkę i wrócił do ziemi Izraela. Lecz gdy posłyszał, że w Judei panuje Archelaos w miejsce ojca swego, Heroda, bał się tam iść. Otrzymawszy zaś we śnie nakaz, udał się w okolice Galilei. Przybył do miasta zwanego Nazaret i tam osiadł. Tak miało się spełnić słowo Proroków: «Nazwany będzie Nazarejczykiem».

Oto słowo Pańskie.


SYN CZŁOWIECZY NIE MA GDZIE SKŁONIĆ GŁOWY
„Od samego początku trzeba być przygotowanym na pokusy i niebezpieczeństwa. Patrz, zaraz od niemowlęctwa to się dzieje. Albowiem po narodzeniu tyran pieni się gniewem, następuje ucieczka i przeniesienie do obcego kraju, a Matka nic nie zawiniwszy, chroni się do kraju barbarzyńców, abyś i ty, słysząc o tych rzeczach, a będąc powołany do spraw duchowych, nie trwożył się, jeśli znajdziesz się w ciężkich cierpieniach i tysiącznych niebezpieczeństwach i abyś nie mówił: „Cóż to takiego? Powinienem zostać ukoronowany i sławiony, powinienem być sławnym i znakomitym, wypełniając Pańskie rozkazy”. Mając jednak ten przykład, masz wszystko mężnie znosić, wiedząc, że ludzie żyjący sprawami duchowymi w pierwszym rzędzie są wystawieni na pokusy. Widzisz, że to nie tylko przytrafiło się Dziecięciu i Jego Matce, ale i tym barbarzyńcom [Trzem Królom]. I oni wracają tajemnie jakoby zbiegowie, i ona także, która nigdy nie opuszczała domu, otrzymuje nakaz puścić się w tak daleką, przykrą drogę ze względu na to cudowne Dziecię i ten poród dokonany na sposób duchowy. I patrz, znowu rzecz nadzwyczajna: Palestyna czyni zasadzkę, Egipt natomiast przyjmuje i ratuje Tego, któremu czynią zasadzki. Nie tylko bowiem na synach patriarchy [Jakuba] sprawdziła się ta figura, ale i na samym Panu... Anioł pokazawszy się nie mówi z Maryją, ale z Józefem. I cóż mówi? „Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę!” Nie mówi: żonę twoją, lecz Jego Matkę, ponieważ Dziecię się urodziło, podejrzenie zostało usunięte, a mąż w wierze został utwierdzony, i dlatego nadal anioł mówi otwarcie, nie nazywając ani Dziecięcia, ani Matki, że są jego, lecz „Weź Dziecię i Jego Matkę, i uchodź do Egiptu”; i przyczynę ucieczki oznajmia: „bo Herod będzie szukał Dziecięcia, aby Je zgładzić”. Józef usłyszawszy to, nie gorszył się bynajmniej, ani też nie powiedział: „To zagadka. Czyż przedtem nie zostało powiedziane, że zbawi swój naród, a teraz nawet siebie nie ratuje, lecz musimy uciekać, opuścić ojczyznę i przenieść się tak daleko? Są to rzeczy przeciwne obietnicy”. Ale on nic takiego nie powiedział: wierny był bowiem ów mąż; ani też nie dopytuje się o czas powrotu, choć na ten temat anioł powiedział tylko ogólne: „Pozostań tam, aż ci powiem”. A przecież, gdy to usłyszał, nie ociągał się bynajmniej, lecz był uległy i posłuszny, wytrzymując z radością wszystkie pokusy. Albowiem dobrotliwy Bóg dołączył przyjemność do tych wszystkich przykrości, co też czyni względem wszystkich świętych; nie zsyła bowiem na nich ani samych niebezpieczeństw, ani ciągłego pokoju, ale i tym, i tamtym przeplata życie sprawiedliwych, co też i tu uczynił.”

Jan Chryzostom [Złotousty], św. (ok. 350–407). Pisarz grecki. Doktor Kościoła. Był największym mówcą Wschodu chrześcijańskiego, stąd jego przydomek „Złotousty”. Otrzymał doskonałe wykształcenie retoryczne u poganina Libaniosa, następnie, po pobycie na pustyni, został kapłanem i kaznodzieją w Antiochii, gdzie zdobył sławę świetnego mówcy. Wiele mów to komentarze do ksiąg ST i NT (listy Pawłowe). Tam powstał dialog O kapłaństwie. Dzięki sławie mówcy został powołany na arcybiskupa Konstantynopola, gdzie naraziwszy się dworowi cesarskiemu, został skazany na wygnanie. Przepędzany z miejsca na miejsce, chory, umarł z wycieńczenia ze słowami „Bogu za wszystko dzięki”.

[zob. ks. Marek Starowieyski. „Karmię was tym, czym sam żyję. Ojcowie Kościoła komentują niedzielne czytania biblijne rok A”. Wydawnictwo WAM 2013. s. 72n]

(grafika/foto)
autor: robertkurkin

 

 

© Kartka z liturgii. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Odwiedza nas 182 gości oraz 0 użytkowników.